J.KNOW
~baggins pełen empatii dla błąkających się dusz
(21 lat temu)
Postawiłeś/łaś wczoraj poważne pytanie, ale niestety nie doczekałeś/łaś się równie poważnej opowiedzi... Pozwól, że napiszę kilka słów... Komu i czemu służy Hydepark? Od zarania dziejów każda lepiej zorganizowana społeczność posiada takie miejsce, gdzie poszczególni jej członkowie spotykają się w różnych celach - po to żeby decydować o swoich wspólnych losach, wybierać władców, ustalać strategię wojenną, osądzać przestępców, po to, żeby nabyć od innych potrzebne do życia produkty, sprzedać efekt pracy swoich rąk. Niekiedy ludzie zbierają się, żeby świętować, cieszyć się i bawić, odprawiać uroczystości religijne itp. Najbardziej ogólnym celem, dla którego forum może być wykorzystane - zawierającym się poniekąd we wszystkich wyżej wymienionych formach zbiorowej ludzkiej aktywności - jest wymiana myśli - rozmowa - po prostu nawiązanie z drugim człowiekiem kontaktu, pozwalającego nam na poszukiwanie w drugim "ja" tego, czego nam samym brakuje - czasem będzie chodziło o zwykłą informację, czasem o wsparcie duchowe, czasem o znacznie więcej - o poznanie cudzego wnętrza, cudzego światopoglądu, który z takich czy innych względów nas interesuje, bądź wręcz fascynuje. Mimo całego postępu technicznego i wszystkich otaczających nas wynalazków, pozwalających spędzać radośnie czas z samym sobą, uważam, że największym i jak dotąd nie zdetronizowanym osiągnięciem ludzkości jest zwykła umiejętność porozumiewania się - przekazywania innym swoich myśli oraz uczuć, a także odbierania analogicznych sygnałów od otoczenia. Najważniejsze jest, żeby mówić, mówić jak najwięcej. Inaczej nasze myśli, nasza zdolność postrzegania i przeżywania świata byłyby właściwie pozbawione jakiegokolwiek sensu praktycznego. Nie miałeś/łaś takiego wrażenia, że samo uczucie np. radości czy szczęścia jest uczuciem pełnym, kompletnym dopiero wtedy, gdy dzielone jest z innymi, przede wszystkim z bardzo bliskimi sercu osobami, ale niekoniecznie - czasem z tymi, których przed chwilą spotkałeś/łaś na ulicy, albo z którymi gdzieś sobie czatujesz w cyberprzestrzeni. Człowiek to istota społeczna - jakkolwiek brzmi to lekko po marksistowsku, jest jednak prawdą, prawdą niezaprzeczalną. Na marginesie dodam, że w marksiźmie tkwi wiele prawdy o czlowieku - klasycy tego nurtu są dziś baardzo niepopularni i niesłusznie skazywani na zapomnienie - wystarczy poczytać pisma tzw. młodego Marksa na temat alienacji, aby się przekonać, że odrzucanie a limine dorobku tej doktryny nie zasługuje na określenie mianem postępowania rozsądnego. Ktoś zresztą tu w HP rozważał niedawno trafność zasady "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - to jedna z klasycznych zasad Marksizmu i czy ktoś ośmieli się powiedzieć, że niezgodna jest z obiektywną rzeczywistością społeczno psychologiczną??
Tak więc człowiek spełnia się i realizuje w interakcjach oraz kontaktach z drugimi, jakiekolwiek one by nie były. Powiesz pewnie, że Robinson Crusoe żył sobie sam i miał klawe życie, bo nikt mu nie wchodził do piaskownicy - a to, widzisz, argument nietrafny, albowiem bohater ów miał przecież Kozę, potem Piętaszka, a w ogóle to było mu strasznie źle na świecie i jak zapewne pamiętasz, jeśli czytałeś, bardzo czarne myśli chodziły mu po głowie... Ludzie są do życia potrzebni, choć czasem życie utrudniają... Tak i tu, w HP, wiele jest rozmaitych postaci; każda z nich posiada jakieś określone emocje, które tu ze sobą wnosi, które próbuje w takim czy innym zakresie okazać lub ukryć. Jak to w życiu... pojawiają się sympatie, antypatie, czasem zwykła obojętność, czasem zainteresowanie, niekiedy wrogość i agresja. Ludzie wnoszą tu całokształt swojej psychiki, całokształt swego doświadczenia życiowego - a każdy z nas został przecież inaczej uksztatowany przez warunki swego życia (byt określa świadomość - też m-klasyk). Stąd wynika nasza różnorodność. Fakt, iż jesteśmy różni decyduje z kolei o tym, że jesteśmy względem siebie wzajemnie atrakcyjni, że jesteśmy w stanie kimś się zafascynować, zachwycić ... ; z drugiej strony - ta sama różnorodność powoduje, że spoglądamy na kogoś, na czyjeś wypowiedzi czy postępowanie z niechęcią. Różnica pociąga albo odstręcza... tak to jest. Mimo to heteronomiczność wszelkiego stworzenia jest wielką wartością. Były już wszak w historii próby uniformizacji ludzi według jednego szablonu. Wyobraź sobie albo przypomnij, jeśli kiedyś widziałeś taką scenkę - kilkadziesiąt tysięcy osób na placu, jednakowo ubranych , jednakowo i w równym rytmie poruszających się i co najgorsze z mózgami napakowanymi tą samą ideologią ... brrr... Niedawno miałem (nie)przyjemność rozmawiania z pewnym Chińczykiem, który przebywał w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju, celem odbycia stażu zawodowego. Rzecz zaskakująca - mimo że człowiek ten już trzy lata studiował poza swoją ludową ojczyzną, nawet w 1% nie przystosował się do nowych zliberalizowanych warunków bytowania. Rozmowa z nim przypominała wymianę zdań z automatem - kłaniał się, podawał rękę, nie okazywał żadnych uczuć, na żarty nie reagował, wszelkich odpowiedzi udzielał wedle matrycy, zaskoczony pytaniem, na które nie miał odpowiedzi "na taśmie" odpowiadał nieadekwatnie albo nie odpowiadał w ogóle - siedział taki spięty i milczący. Komiczne robiło to wrażenie.. byłoby nawet śmieszne, gdyby nie było zarazem takie smutne i dołujące. Produkt totalitarnej unifikacji...
Piszę do Ciebie J.KNOW, bo widzę , że czujesz się troszkę zagubiony... chodzisz, próbujesz zagadać, zbywają Cię półsłówkami, żal mi Cię. Ale zapewniam, że to forum różni się od innych chyba tylko tym , że jest bardziej kameralne, elitarne i, co za tym idzie, nieco hermetyczne... Ale tu też, jeśli nawet nie można pogadać, to z całą pewnością można poczynić wiele ciekawych obserwacji - bo takie obserwacje można czynić wszędzie, gdzie są ludzie, to jest najważniejsze. Tu są - więc wszystko w porządku. A jeśli trafiłby się ktoś z innego wymiaru , to przecież też znajdzie się dla niego miejsce....myślę.... w loży obserwatorów. Podsumowując - jeśli chcesz dużo pogadać - polecam forum ONETU (najbardziej przejrzysty układ postów), INTERIĘ, WIRTUALNĄ POLSKĘ; z zagranicznych lubię YAHOO i GMX; zaglądnij też do portalu Gazety Wyb. - bardzo rozbudowana czateria. A tu przecież też zawsze fajnie popatrzeć...
0
0