Widzę, że jadą sami faceci. Jak jest postrzegana kobieta na Harpaganie na trasie rowerowej?

No nie jest tak źle ...

Zapisanych Pań mamy w tej chwili 64 czyli ok. 12% wszystkich uczestników.
Z tego na TM - 1 na TP - 52 a na TR - 11.

Statystyka jest zrobiona przy warunku, że wszystkie imiona żeńskie kończą się na literę "a".

Więc nie wygląda abyś miała być osamotniona :-)

Pozdr

No może nie jest tak źle, ale pewnie te 11 kobiet już brały udział w H, a ja nie. Dlatego się tak boję. One wszystko wiedzą co i jak, a ja nie dość, że kobieta (niczego sobie nie ujmując) to "świeżynka" w tej kwestii.
CZY JEST TU JAKAŚ BRATNIA (SIOSTRZANA) DUSZA ???!!!

nie panikuj =P jakbys rowerem nigdy nie jechala... =)

nei martw się ;] kumpela w zeszłej edycji - pierwszy raz i ledwo co po skończeniu 18 lat przejechała w sumie dość ładny kawałek i kilka ładnych punktów zarobiła.... dasz radę - trzymam kciuki :)

Naprawdę nie masz czego się obawiać... Jeżeli kiedykolwiek siedziałaś na rowerze, a zakladam, że tak jest, i jeżeli kiedykolwiek spojrzałaś na mapę i porównałaś ją z terenem - a tak pewnie tez jest - to powinnaś zostać skalsyfikowana (1PK+time), a to juz wymagane minimum.

Czasu jest full i mierz siły na zamiary. Celuj w punkty łatwe nawigacyjnie i w miarę o dużych cyferkach. Planuj czas powrotu. I zelazna zasada - język najlepszym nawigatorem, dlatego tez nie bój się pytac o drogę miejscowych (bikerzy mogą nie zawsze mieć 'czas' ;-)

A i w razie czego samotną, zagubioną bikerkę jakiś biker weźmie 'na koło'... (będe lookał ;-)

pozdro...

Z tymi tubylcami, to żebyś się nie przeliczył. Owszem, często pomogą jak zadasz pytanie 'czy tą drogą dojadę do X?' (pokazując ręką!), ale jak spytasz 'którędy', albo pokażesz mapę, to masz sporo czasu do tyłu, a odpowiedzi często są błędne!
Ekstremum jakie kiedyś zaliczyłem, to było pytanie dziadków w wiosce X czy do wioski Y jeszcze daleko i czy na pewno dobrze jedziemy. Dziadkowie odpowiedzieli, że nie znają wioski Y. Po kolejnych 200m jazdy pojawiła się biała tablica z napisem Y:-)

W dodatku tubylcy nie wiedzą, że kolejność zaliczania punktów jest dowolna i uparcie wskazują drogę taką, jaką pojechał poprzedni rowerzysta jakiego widzieli. To, że pytanie było o wioskę leżącą dokładnie w przeciwnym kierunku, im nie przeszkadza.

Jeżeli pytać tubylców o drogę, to z reguły nigdy o pokazanie jej na mapie, bo wiem, że to dla nich (bez obrazy) black magic. Ale czasami warto upewnić się, czy droga którą jedziemy to na pewno do X?

Jak mi wiadomo bedzie jechac 14-latka :) Oczywiscie z opiekunem.
Nie zamierza przejechac całosci.. ale sprawdzic swoje siły:) Znam ją i nie zła z niej BAJKERKA :) Moze jej sie uda hihi;D. Tak wiec.. Zapisuj sie i dozobaczenia na trasie ;]

Nie panikuję - tylko mam "stracha" jak każdy NOWY.
Dzięki za te wszystkie słowa otuchy.
No to do zobaczenia na starcie!
Oj.........

Darecki przymie Cię do swojej ekipy. Już raz jechałem z BABĄ i było całkiem fajnie :-)))

Nie dam rady w takim tempie.
Pozdrawiam.

Moja narzeczona (a teraz już Żona), jak startowała pierwszy raz w Jesiennej edycji Harpa w Pucku - to dziewczyn było chyba 4 albo 5 i wszystkie były witane brawami na punktach konktrolnych (a pogoda była wtedy marna... Dasz radę. Pozdrawiam

OK! Pozdrowienia dla żony!!!