Do Absyntu chodzę naprawdę często- jest to chyba jedyny klub w Gdańsku, w którym można posłuchać tak dobrej muzyki, a nie obijać się o ludzi w rytm jednostajnego huku. Obsługa jest naprawdę przesympatyczna, kolejki sa uwarunkowane tłumem ludzi, co akurat w przypadku klubu jest jak najbardziej zrozumiałe... Dodatkowo ochrona zawsze jest na wyciągnięcie ręki. Nie dalej jak tydzień temu byłam świadkiem, jak do środka nie wpuszczono bardzo agresywnego pana typu "kark".
DJ-e są naprawdę super, szkoda tylko, ze lato mamy już za sobą i nie można wyjść do ogródka... Ach... aż nabrałam ochoty na imprezę ;D