Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co?

Przez roku czasu wraz z żoną uczęszczałem do domu modlitwy wspólnoty Koinonia Jan Chrzciciel z Bojana. Zapowiadało się całkiem dobrze do czasu, kiedy żonie zaproponowali wstąpienie do wspólnoty ja zaś odmówiłem przystąpienia i płacenia narzucanych haraczy określanych, jako "daniny". Wstąpienie do wspólnoty wiązało się z podpisaniem deklaracji posłuszeństwa oraz odprowadzaniem dziesięciny, byłem świadkiem płacenia jałmużny dla kościelnego asystenta i od tego czasu wydawało mi się dziwne i podejrzane. Przechodziłem wewnętrzne rozterki, ale fakty mówiły same za siebie. Ostatecznie widziałem, co zrobili z moją żoną, która porzuciła dom i dzieci. Wyprowadziła się z domu i zamieszkała w siedzibie tej destrukcyjnej w mojej ocenie wspólnoty zrywając całkowicie kontakt z rodziną. Starałem się dotrzeć do żony, ale zagrożono mi sądem.
Chętnie poznam ludzi poszkodowanych przez tą organizację po to żeby otworzyć otwartą dyskusję i wymianę doświadczeń, czym tak naprawdę jest ta wspólnota, co o niej wiecie i co o niej myślicie i jakie macie doświadczenia związane z Koinonia Jan Chrzciciel. Prosiłbym o merytoryczną spokojną i wywarzona dyskusje z poszanowaniem słowa i zasad prywatności oraz nie używania języka nienawiści.
popieram tę opinię 64 nie zgadzam się z tą opinią 5

Szacun dla nepalskich górali. To jednak nie zmienia marketingowego wydźwięku dokonania.
A ja bym chciał na Grauszpic. Niekoniecznie w szortach i topless.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

> Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z akcji.

Skoro chcieli zdobyć Babią Górę w samych szortach i butach, to znaczy się topless?
Gdzie zatem "uczciwe" zdjęcia poszkodowanych pań? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Podobała mi się postawa drużyny w reakcji na zawalenie skoku przez Stękałę. Solidarność Szerpów zaś bardzo mnie wzruszyła. Tylko zrzędzenie Bieleckiego mnie nie przekonuje. Nie spocznie póki w ten sposób tego nie dokona

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-chcieli-zdobyc-babia-gore-w-samych-szortach-i-butach-20-gopr,nId,4990897

Tak, Johnny, wiemy, że tematem wątku jest Kon..Konio... Nigdy tego nie zapamiętam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

jaq, wierni drużynie zawodnicy nie wychodzą z niej zaraz po przegranym meczu. Oczywiście zawodnicy nie są zadowoleni, poza tym co sprzedali mecz.
Drużyna na czele z trenerem stara się zdiagnozować problem i usunąć/naprawić najsłabsze ogniwo. Emocje są naturalną reakcją, to fakt, ale czy są dobrym doradcą? Nie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Drogi anonimie, Kościół podobnie jak drużyna, jest tak dobra jak jej najsłabsze ogniwo. Jezeli ciągle gra w tym samym składzie, tą samą taktyką, to cała jest do bani. Emocje są naturalną reakcją na zło. Studząc je zatracasz naturalne odruchy. Stajesz się miękiszonem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Janie70 zapraszasz do dyskusji po to, żeby obrażać swojego interlokutora?
Widać, że bardzo potrzebujesz obiektów ujścia swoich frustracji, wynikających z niepowodzeń życiowych związanych z jakąś tam sektą religijną i szukasz ich na chybił trafił, wśród katolików chodzących do kościoła. Nawiasem mówiąc zgłoś swoje odkrycia do prokuratury, najlepiej z wnioskiem o popełnianiu przestępstw w każdą niedzielę przez wszystkich katolików.
Babrajcie się nadal w swoim błotku... ale już sami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co?

Cichy zapytaj może Pop wie gdzie jest ta sekta.Taki w piśmie autorytet uczony. Tylko nich historię Kk dobrze przestudiuje.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co?

Gdzie ta sekta się znajduję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

jaq- zostajesz poddawany indoktrynacji religijnej przez członka sekty religijnej niejakiego anonima El.. Który akceptując przestępcza działalność KK i KGB staje się współodpowiedzialny tak stanowi ziemskie prawo. KK i KGB mają swoje zasady i swoje prawo, czyli samo rozgrzeszenie. Można ano można z tym żyć i to całkiem fajnie przyjmując krew i ciało chrystusowe brudnymi łapskami. Czyż nie jest to obłudne do szpiku kości obłudne i wstrętne. Kochani gdzie jest tam miejsce dla Boga?. Słowem bożym wycierają brudy interes.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

jaq skorzystaj z rad zamieszczonych w innym wątku i staraj się odrzucić złe emocje. Spójrz na poruszone kwestie z pozytywnym nastawieniem. Nie wszyscy księża, biskupi są źli, chociaż i takich nie brakuje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Oczywiście, winny jest policjant który złapał sprawcę i sędzia który go skazał. Tak myśli raven, krynica mądrości. To nie Sekielski, to nie my, którzy odwrócili się od KK jesteśmy winni. To banda opasłych purpuratów, ze swoimi pedofilskimi czynami, ta obłuda i cynizm takich jak Rydzyk. Bezkarność wśród tej społeczności kładzie się cieniem na całej historii KK. Bóg i wiara w niego to nie są ci opaśli faceci w purpurze, wciskający nam co jest dobre a co złe. To nie są te bizantyjskie pałace i latyfundia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie wiem, czy Tomaszem Sekielskim kieruje chęć budowania, czy on o rozwalaniu wyłącznie myśli. Jak jeździł samochodem Der Onetu, to podwijał rękawki i ja u niego dostrzegłem wytatuowane oko w piramidzie. Ten symbol Bożej Opatrzności zawłaszczyła sekta iluminatów, a jeśli ta nazwa i operacja to tylko przykrywka, to i tak jest to ostatnio symbol jakieś satanistycznego szajsu, co zalał całą popkulturę i którym sterują bywalcy wyspy Epsteina. Natomiast ten drugi Sekielski jest bardziej wyważony. Trochę mu jakby jaj brakowało. żeby się bratu postawić, sam nie wiem. Gada z Nosowska i ona wprost sugeruje, że umarłaby albo oszalała gdyby nie pomoc dominikanina z Łodzi, pewnie o Tomasza Nowaka chodzi, bo to jest zaleczony alkoholik. A Marek Sekielski nie powie: hola hola, nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Plagą się robią samobójstwa wśród dzieci, dramatyczna jest sytuacja psychiatrii dziecięcej. Nikomu nic nie trybi, czemu w ogóle potrzebni stali się dzeicięcy psychiatrzy, co to za koszmar, żeby dzieciom, które mają organizmy młode i samoregulujace się trzeba było masowo psychotropy podawać. Rowala się po prostu coś co jako tako działało, pewien system wartości. a w zamian daje się Netflixa, smartfony i Kate Pery, która z uśmiechem na ustach mówi, że trzeba oddać duszę diabłu by osiągnąć sukces.

https://www.youtube.com/watch?v=svF01kkROAU
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mimo, że "swoje" przeżyłem, nie mam żadnych doświadczeń życiowych z jakąkolwiek sektą, dlatego właśnie mam wewnętrzne przekonanie, że sekty nie stanowią dla mnie zagrożenia. Jestem raczej ostrożny w nawiązywaniu zbyt bliskich relacji z obcymi. Bardzo szanuję i bronię swojej przestrzeni życiowej, która ogranicza się w zasadzie do najbliższej rodziny. Jeżeli chodzi o wiarę i religię, jest to fundament, na którym byłem wychowany. Odejście od KK w moim przypadku byłoby zdradą podstawowych wartości. Na zdradę w moim życiu nie ma miejsca. Każdego księdza traktuję jak zwykłego człowieka, który poprzez święcenia kapłańskie pomaga dojść wiernym do zbawienia. Zdaję sobie sprawę, że ksiądz nie jest nieomylnym guru, więc jego głos w kazaniu zazwyczaj przyjmuje z pewną krytyką. Miło dla ducha jest jednak posłuchać utalentowanego kaznodzieję głoszącego Słowo Boże.
Szkoda, że nie udało mi się zbudować mocnego fundamentu katolickiego u moich dzieci. Im wystarczyło obejrzenie dwóch filmów Sekielskich i przeczytanie kilku książek o pedofilii wśród kleru, żeby odejść od hierarchicznego Kościoła Katolickiego. Mam tylko nadzieje, że jest to przejściowy kryzys wiary i wrócą do KK.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Moi drodzy wasze bajki czy spory baśniowe w swej kosekwecji sprowadzaja się do powstawania dziwnych wspólnot religijnych jak KGB dając pole do popisu kreatywnej części bajkopisarzy szukających ucieleśnienia swoich chorych religijnych wizji werbują w swoje szeregi nowych członków wśród osób osamotnionych, zagubionych, szukających braterstwa, religijnych przeżyć. Narażeni są także ludzie szukający rozwiązania swych życiowych problemów, często ludzie o nieuregulowanej sytuacji małżeńskiej, żyjący w związkach nieformalnych. Sekta daje wówczas poczucie bezpieczeństwa, pociechy. Sekty organizują nawet różne imprezy o dużym zasięgu, na których łatwiej natrafić na osoby podatne na ukrytą sugestię. Neofita, czyli nowo pozyskany członek sekty, złowiony z zainscenizowaną premedytacją jest pod kontrolą opiekuna", który odtąd stale mu towarzyszy i wyciąga od niego informacje o nikczemnym" świecie o stosunkach panujących w jego rodzinie, o kościele, znajomych, przyjaciołach i nieprzyjaciołach. Poza tym stara się zapełnić mu cały czas pracą, medytacjami, modlitwami, śpiewem, mantrowaniem. Często podaje się narkotyki w ukrytej formie, które powodują stan euforii. Indoktrynacja połączona z nieustannym wewnętrznym naciskiem przez grupę szybko odnosi skutek. Ludzie po takim doświadczeniu zmieniają się, mówią inaczej, działają inaczej, nawet spojrzenie i uśmiech jest inne. Wyglądają na zaprogramowanych. Następuje tzw. psychomutacja, będąca wynikiem całego procesu, którego jedynie pierwsza faza zależy od woli przyszłego członka sekty. Jeśli jest on osobą podatną na sugestie, zagubioną, jeśli nie oprze się w tym pierwszym etapie, to dalsze decyzje wymykają mu się spod kontroli, względnie nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.
Sekta wabi nowych członków różnymi metodami: oferuje im pomoc materialną lub psychologiczną oraz oparcie w grupie rówieśniczej; daje nowy" sens życia (drogę do zbawienia"), ale jedyny, wyłączny i negujący wszystkie inne; odpowiada szybko, jasno, precyzyjnie na wszystkie możliwe pytania i zagadki istnienia (guru, nauczyciel, który wie wszystko); oferuje iluzję jedynej prawdy, idealnej wspólnoty, jedynie słusznego przekazu nauczyciela, guru, przewodnika.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

I teraz będą się spierali, które gusła są ważniejsze. Rokita czy Boruta ?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

To są tematy, któym całe sobory poświęcano i ludzie doktoryzowali się z nich. I my tu teraz mamy wszystko sobie wyjaśnić.
To nie jest ludzki pomysł, ze Jezus nie przyszedł tak jak powróci. Nie pojawił się na obłoku jako król wielki i potężny. Sam Bóg uczynił Maryję pośredniczką swojego przyjścia. jako dziecko się pojawił, całkowicie zdane na łaskę matki. Wcześniej nawet, poczęty został bo powiedziała "fiat" czyli niech się stanie. Sam ją na pośredniczkę wybrał, my Go staramy się zrozumieć i naśladować jedynie.
Wniebowizięcie jest jedną z najstarszych prawd pozabiblijnych. Tylko, że tradycja Kościoła jest starsza niż Biblia. Kanon ostateczny to jest sobór trydencki. XVI wiek zaledwie. A przekazy o Wniebowzięciu to są same początki chrześcijaństwa. I u prawosławnych ta wiara była zawsze obecna i u katolików. Róznią się te interpretacje szczególami i dokładnym miejscem, prawosławni bardziej zaśnięcie akcentują, mają w Ziemi Świątynię rzekomo w miejscu, w którym to się stało, a katolicy twierdzą, ze to było gdzie indziej. prawdopodobnie ten sam Anioł po Maryję przyszedł, co był obecny przy zwiastowaniu, czyli Gabriel. W pewnym momencie papież pryklepał to, co cały Kościół wiedział od zawsze. Protestanci to zaczęli kwestionować dopiero po Lutrze, czy też jakiś XVI wiek.
Czyściec wynika głównie ze słów Jezusa: "Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym". Te słowa Kościół zrozumiał, że są grzechy, z których oczyszczenie odbędzie się po śmierci. W II księdze machabejskiej jest też fragment, w którym król zarządził modły i ofiary za zmarłych. Nie wiem, czy cokolwiek optymistycznego i dobrego dla człowieka byłoby gdyby odebrać ludziom tę nadzieję, że msze i modlitwy za duszę zmarłych mają ogromny sens. Dla mnie to nie jest Dobra Nowina tylko smutna i beznadziejna.
Objawienia nie są niezbędne do zbawienia. Z reguły Kościół jest ostrożny. W sumie to są fascynujące historie i dużo tracisz potępiając w czambuł. Fatima jest pasjonująca, Kibeho gdzie w pewnym momencie Piękna Pani bardzo posmutniała, a niedługo Hutu wyrżnęłi Tutsi maczetami, Akita, Gietrzwałd, Lourdes przecież.. Tam nie ma nic demonicznego. Może Medjugorie być demoniczne, Garabandal raczej było demoniczne. Trudna sprawa. Generalnie mam wrażenie, ze objawienia bardziej do kobiet trafiaja, ja głowy nie dam za to. Ale Dzienniczek Faustyny polecam. To wbrew pozorom bardzo męska literatura. Panu Romanowi Klusce pomógł. Zaś rotmistrza Pileckiego by nie było w tym kształcie gdyby nie "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis. To też był mistyk i miewał objawienia.
Królową Polski Maryja nazwała się sama. Włoskiego jezuitę Juliusza Mancinellego poprosiła, by tak Ją nazywać. Generalnie to jest też niczyja zasługa, że Bóg powierzył pewne dziejowe zadanie Narodowi Poslkiemu. Jan Kazimierz złożył śluby, kardynał Wyszyński odnowił. Była obrona Częstochowy, a nade wszystko bitwa pod Chocimiem i odsiecz wiedeńska. Wołodyjowski wyleciał w powietrze i na kartach Sienkiewicza i naprawdę w Kamieńcu Podolskim. No jesteśmy na styku cywilizacji i byliśmy przedmurzem chrześcijaństwa i cywilizacji europejskiej, to jest geopolityczny i historyczny fakt, nie wiem, czemu tak się to wyśmiewa teraz. Byłaby Polska jako naród bez Jasnej Góry? W tym kształcie na pewno nie.
Więcej nie pamiętam, co tam było.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Źle się wyraziłem, miałem na myśli odłamy chrześcijaństwa, mogłem to sprostowacy, fakt. Co do tego tłumaczenia, że katolicy modlą się do świętych czy Maryi nie jako do Boga a z racji pośrednictwa. Co to za tłumaczenie? Przepraszam bracie, siostro, ale to dyrdymały. Nie ma czegoś takiego jak pośrednik między Tobą a Bogiem, jesteś Ty i Bóg, nikt więcej! To jest po prostu wysławianie innych Bożków, KRK zrobił z ludzi świetych a potem Bogów do których się modlicie. Przecież to szatańskie zagrywki. Modlisz się tylko do Boga, tak to powinno wyglądać. Dla przypomnienia, Pismo Święte jest prawdą i tylko prawdą, napisane przez natchnionych duchem świętym, to słowo Boże i nic i nikt, żaden człowiek tego nie zmieni. Żaden katechizm który KRK sobie uznał, żaden Pio czy jakiekolwiek objawienia Maryjne nie są słowem Bożym. Człowiek sam dał sobie do tego prawa do ustalania co mamy uważać za święte i od Boga. Maryja królowa Polski, wniebowzięta, objawienia, co jeszcze?
Co na ten temat mowi Biblia?

,,Szatan i jego demony przybierają wygląd aniołów światła" (2 Koryntian 11:14-15).
Jeśli ktoś potrzebuje do tego interpretacji:
Objawienia mogły mieć miejsce, natomiast to szatan najprawdopodobniej przybierał postać Maryi i w ten sposób się ukazywał zwodząc ludzi.

Modlicie się wysławiając Maryje, uważacie, że została wniebowzięta (W Bibli nie ma kompletnie nic na ten temat! To już inne pisma które człowiek z sobie uznał za prawdę) A ona jak i wszyscy apostołowie czy świeci których sobie KRK uświęcił umarli (śpią) i czekają na zmartwychwstanie. Nie ma czegoś takiego jak czyściec, wszyscy którzy do tej pory umarli śpią i czekają. W niebie jest tylko Bóg, nikogo innego jeszcze tam nie było. Zmartwychwstaniemy kiedy Jezus wróci na ziemię.

Na koniec, zbawiony będzie ten który uwierzy w Jezusa Chrystusa, w jego krew przelaną i to jest jedyny warunek, nie odbebnianie mszy co niedzielę czy sobotę w zależności od kościoła. To takie proste i przez to tak mało ludzi to przyjmuje do świadomości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anonimie jeśli twierdzisz; Mam wewnętrzne przekonanie, że dla mnie sekty nie stanowią zagrożenia; podaj proszę żrudła twoich doświadcań z sektą religijną gdyż moje są całkiem odmiennei z życia wzięte. Założyłem ten wątek aby podejmować dyskusję. Zapraszam anonimie El.. do dyskusji dla ułatwienia proszę zapoznać sie z poniższym artykułem.
https://ostrzegamy.online/ks-grzegorz-daroszewski-dzisiejsze-sekty-trudniej-rozpoznac-wywiad/?fbclid=IwAR0rJzx5cIjVb_fFWmi2wq6DFZYNbozBGJXhhIuSEAbNHLK7pLjbCOVkzz0
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tamte słowa moje o Allahu, Maryi, świętych i dekalogu? To jeszcze rozwinę wieczorem skoro jest potrzeba. Tylko nie wiem, o czym mowa teraz. Bo jeśli o oko press chodzi to są to ludzie z Gazety Wyborczej. Poprosiłem tylko by nie próbować wciągać mnie w polemikę z nimi, tak jak w polemikę z redakcją Nie czy tygodnika Fakty i Mity. Zaś hołubiony przez nich biskup Życiński moim zdaniem był łajdakiem, zdrajcą Chrystusa, ateistą, homoseksualistą organizującym obrzydliwe gejowskie orgie, tajnym kapusiem Służby Bezpoieczeństwa o ps. "Filozof", szefem struktur lokalnej mafii na lubelszczyźnie oraz człowiekiem odpowiedzialnym za morderstwa i samobójstwa gnojonych przez niego kapłanów. Taką mam o nim opinię, ale facet jest już od lat przed sądem Bożym i wymaga już jedynie Bożego Miłośierdzia a nie moich komentarzy tu na jego temat.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zauważam, że przeciwników KK szczególnie razi ofiarność jego wiernych. Jestem praktykującym katolikiem i żaden ksiądz nigdy "nie wyciągnął" ode mnie więcej, niż sam byłem gotów ofiarować. Mam wewnętrzne przekonanie, że dla mnie sekty nie stanowią zagrożenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum

Grzybiarze-klatwa ignorancji (11 odpowiedzi)

Moje cztery spotkania z grzybiarzami na prywatnej posesji i ciekawe scenariusze. - Pani na...

Jechowi przy ul. Św. Józefa (82 odpowiedzi)

Słyszałam że znajduje się tam jakaś sekta jechowych którzy notorycznie śpiewają na pół bojana co...

Koniec patodeweloperki? (10 odpowiedzi)

Radni zgłosili do Wójta projekt zmiany w MPZP, który przewiduje odległość między budynkami min 10...