Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co?

Przez roku czasu wraz z żoną uczęszczałem do domu modlitwy wspólnoty Koinonia Jan Chrzciciel z Bojana. Zapowiadało się całkiem dobrze do czasu, kiedy żonie zaproponowali wstąpienie do wspólnoty ja zaś odmówiłem przystąpienia i płacenia narzucanych haraczy określanych, jako "daniny". Wstąpienie do wspólnoty wiązało się z podpisaniem deklaracji posłuszeństwa oraz odprowadzaniem dziesięciny, byłem świadkiem płacenia jałmużny dla kościelnego asystenta i od tego czasu wydawało mi się dziwne i podejrzane. Przechodziłem wewnętrzne rozterki, ale fakty mówiły same za siebie. Ostatecznie widziałem, co zrobili z moją żoną, która porzuciła dom i dzieci. Wyprowadziła się z domu i zamieszkała w siedzibie tej destrukcyjnej w mojej ocenie wspólnoty zrywając całkowicie kontakt z rodziną. Starałem się dotrzeć do żony, ale zagrożono mi sądem.
Chętnie poznam ludzi poszkodowanych przez tą organizację po to żeby otworzyć otwartą dyskusję i wymianę doświadczeń, czym tak naprawdę jest ta wspólnota, co o niej wiecie i co o niej myślicie i jakie macie doświadczenia związane z Koinonia Jan Chrzciciel. Prosiłbym o merytoryczną spokojną i wywarzona dyskusje z poszanowaniem słowa i zasad prywatności oraz nie używania języka nienawiści.
popieram tę opinię 63 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jan70 Czy u Ciebie również łoże małżeńskie okazywało się za wąskie ? (bez względu jak duże by nie było?).Czy również Twoje małżeństwo i rodzinę obsiadły parafianki i parafianie Koinoni Jan Chrzciciel którzy chcieli wspóluczestniczyć i mieć wpływ? Czy przyjąłeś dobrą nowinę i zechciałeś obudzić jutrzenkę? Bo wygląda mi na to ,że nie za bardzo i lampka ostrzegawcza Ci się zapaliła.Stąd chyba ten wątek założony przez Ciebie.Daj świadectwo chłopie.Niech lud tubylczy wie o co tu chodzi.Szacun.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na szczęście, nie cały Kościół Katolicki.
Niestety, dotyczy to bardzo dużej części hierarchów w Kościele Katolickim w Polsce.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Niestety, Kosciół Katolicki w Polsce zajety jest szukaniem wrogów ludu i wspieraniem PISu. Na kwestie wiary nie ma czasu

https://www.youtube.com/watch?v=RoR5j1ciQo8
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Janie 70, zgadzam się z Tobą, jak nigdy.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mateo- bardzo dobry artykuł który ukazuje powszechne zjawisko degeneracji wspólnot religijnych u jego boku. Nadszedł czas żeby kościół z większą uwagą nie bacząc na dotychczasowy interes tzw. transakcji wiązanej, zbadał przede wszystkim o swój wizerunek i baczniej przyjrzał się wspólnotom o destruktywnym działaniu na tą wartość która dla kościoła jest najważniejsza czyli Rodzina. Jeśli wspólnota uważa że jej model rodziny jest najlepszy to jej działania są destruktywne dla tych którzy mają odwagę przeciwstawić się temu i głośno mówić że na wypaczoną i skonstruowaną dla własnych potrzeb pseudo religijność nie ma miejsca przy naszym rodzinnym stole, precz z naszych małżeńskich łóżek. Zobaczcie co dzisiaj dzieje się na ulicach do czego doprowadziła ingerencja w wolność i niezależność polskich kobiet i ich rodzin. To kobiety w większości przypadków (są wyjątki) dźwigają ten ciężar.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

https://www.niedziela.pl/artykul/60207?fbclid=IwAR0NmaeXOXc95MK_vfMprUTw5VNjLH_PgW1h_F4RGLv88GZE6yWHcJNPcaQ
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma potrzeby kolejny raz powtarzać, że trzeba być ułomem umysłowym z poziomem IQ równym amebie, by dać się otumanić tej bandzie świrów.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Xxx odnalazłem link do filmu o którym pisałeś. Masz rację tego trzeba się bać. Nie mogę uwierzyć że tacy ludzie stoją na czele koinonii przecież to wymaga interwencji dobrego specjalisty od uzależnień religijnych to jakiś obłęd. Normalnemu człowiekowi w głowie się nie mieści że są to przebierańcy faceta usunęli nawet z zakonu i gdzie się odnalazłem w koinonii. Ludzie nie do wiary kogo skupiają sekt.yhttps://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://krawczak.tv/2017/08/21/wylecial-ze-studiow-i-podbil-ameryke-kuchnia-zwyciezcow-odc-0008/amp/&ved=2ahUKEwiXzIGd-MnsAhXsiIsKHWulDdoQtwIwA3oecbuqaq&usg=AOvVaw2ZGxULLDrLV5MVr8Wejnl4&cf=1
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma "naukowego podejścia" do kwestii wiary w Boga, podobnie jak nie ma "naukowych dowodów" na Jego nieistnienie.
Wiara i nauka to dziedziny zupełnie rozłączne, przy czym, jak wskazałem powyżej, naukowcy zajmujący się budową świata "od podszewki" zostawiają margines na transcendencję, której badaniem się nie zajmują, bo to nie ich brocha.
Natomiast naukowcy, badający jedynie zjawiska dostępne naszym zmysłom, transcendencję najczęściej wykluczają (lub uznają za zbędną do opisu świata).
Przypominam, że dyskusja zaczęła się od postulatu związku wiary z IQ, który w moim przekonaniu jest zupełnie nieuzasadniony.

> nie przypominam sobie, żeby gdzieś stwierdził, że bóg istnieje

Równiez nie przypominam sobie, aby jako naukowiec to twierdził. Natomiast on sam przedstawia siebie jako osobę wierzącą w Boga. Jedno drugiego nie wyklucza.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Trzy posty od trzech użytkowników, a żaden nie odpowiada konkretnie na pytanie.

Taka rada na przyszłość - jak czegoś nie jesteś w stanie udowodnić, to warto użyć słów "wydaje mi się".

Wykłady pana Meissnera bardzo polecam, przy czym nie przypominam sobie, żeby gdzieś stwierdził, że bóg istnieje. Co ciekawe nawet w filmie który tu został wrzucony wyśmiewa naukowe podejście do prawd objawionych i nazywa co najwyżej "naukawymi".

I takiego "naukawego" udowadniania istnienia boga pełno tu na forum, a ich argumentacja wysypuje się gdy tylko zaczynamy sprawdzac fakty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ocenie poddałem Jana70, jego działanie wobec bandy pseudo religijnych naciągaczy. Zaś wiara w gusła przyczyniła się do całej tej historii. Wierzył chłop w gusła, aż mu d.... uschła.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

~jaq uważasz, że masz rację bo....
Możesz wyjaśnić wpis Twojego autorstwa umieszczony wyżej, na temat obiektywnych ocen adwersarzy. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jan70 napisał : "To kościół katolicki dopuścił żeby takie wspólnoty działały za jego przyzwoleniem. I to kościół katolicki musi usłyszeć Nasz głos i zareagować na to co się dzieje u jego boku. Przerwijmy milczenie i zacznijmy głośno wołać jednym głosem aż dotrze tam gdzie nasz głos zostanie usłyszany i przekuty w czyny"
Nie chcę stawać w obronie KK, ale chyba nikt z nich nie namawiał Cię do przygody z tą bandą. Wiara uczyniła z Ciebie ofiarę. Co trzeba zrobić by ukrócić podobny proceder ? Rozwiązanie jest banalnie proste. Przestać wierzyć w cuda, gusła. Zamiast do kościoła, pójść do parku, do teatru, kina. Spotykać się z rodziną i mieć przyjaciół. Olać te posożytnicze instytucje kościelne.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jan70.Potwierdzam.Twoja rodzina nie jest jedyną w tej okolicy.Mam nadzieję że skrzyknie się więcej pokrzywdzonych.Czas zainteresować sprawą władze i media.I przede wszystkim ostrzegać następne ,potencjalne ofiary tej sekty.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak ktos ma czas (1h42'), może sobie obejrzeć wykład prof Krzysztofa Meissnera pt. Fizyka a wiara.
A bardzo skrócone (raptem 5 min) wyjaśnienie braku opozycji pomiędzy wiarą a nauką, tego samego autora, jest tutaj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie wymyśliłem sobie tej tezy - słyszałem ją z ust naukowców. I to zarówno reprezentujących nauki ścisłe jak i np. psychologię czy socjologię (jeśli uznamy to za nauki). O dziwo, obie te grupy "zawodowe" są zbieżne w tej ocenie. A przedstawiciele nauk ścisłych nawet udzielają odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest.
Większosć ludzi jest przekonana o poznawalności świata. W formie anegdotycznej wyraził to Laplace, zapytany przez Napoleona, dlaczego w jego dziełach nie ma wzmianki o Bogu: "Ta hipoteza nie była mi do niczego potrzebna".
To jest wyobrażenie świata, jakie funkcjonowało u schyłku XIX wieku. Wydawało się, ze poznanie go to jest jedynie kwestia doskonałosci przyrządów obserwacyjnych i czasu poświęconego na badania.
Niestety, wiek XX przyniósł pod tym względem rewolucję. Do badaczy, szczególnie fizyków, dotarło bowiem, że nigdy, w żaden sposób, nie poznamy świata dokładnie. Nie jest on zdeterminowany i poznawalny. I nie wynika to z naszych ograniczeń, ale z samych własności rzeczywistości. Od tego miejsca fizyka odleciała w stronę, której przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie pojąć. W stronę, gdzie zawodzi intuicja i wyobraźnia a sprawdza się jedynie matematyka. I gdzie jak najbardziej jest miejsce na Absolut.
Nauki humanistyczne natomiast pozostały daleko w lesie, sprowadzając się jedynie do opisu widzialnej i namacalnej rzeczywistości - czyli maleńkiego wycinka Świata, który w całości, z racji chocby swego rozmiaru czy skrajności czasowych (jedno i drugie w skali zarówno ultramakro jak i ultramikro) wymyka się ludzkiemu rozumowi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Może coś tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Christians_in_science_and_technology
I ewentualnie w powiązanych z artykułu.
Badań statystycznych pewnie nikt nie robił, więc raczej bazujemy na opisówce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy mogę poprosić o źródło tych rewelacji? Znani mi astrofizycy są zadeklarowanymi ateistami, więc chętnie zapoznam się z rzetelnymi statystykami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

> to znany fakt: im wyższe IQ tym mniej wierzących

Znany fakt powiadasz?
A co powiesz na inny znany fakt? Taki mianowicie, że wśród naukowców, najwięcej osób wierzących jest wśród astrofizyków i fizyków kwantowych a najmniej - wśród psychologów. Umiesz to powiązać z IQ?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dziękuję bardzo za Wasz udział w naszym forum które skierowane jest właśnie do Was i do wszystkich którzy nie mają odwagi pisać o swoich dramatach związanych z przedmiotową wspólnotą, piszcie proszę o tym trzeba głośno mówić milczenie to cicha przyzwolenie na krzywdę jakiej doznaliście za sprawą tej wspólnoty i wielu innych pseudo religijnych wspólnot działających na podobnych zasadach. Na wstępie chciałem napisać że cieszę się z Waszej aktywności ale martwi mnie skala problemu który jak wiele innych zamiatany jest przez kościół katolicki pod dywan. To kościół katolicki dopuścił żeby takie wspólnoty działały za jego przyzwoleniem. I to kościół katolicki musi usłyszeć Nasz głos i zareagować na to co się dzieje u jego boku. Przerwijmy milczenie i zacznijmy głośno wołać jednym głosem aż dotrze tam gdzie nasz głos zostanie usłyszany i przekuty w czyny. Głęboko w to wierzę tak samo jak wierzę w naszą słuszną sprawę gdyż działamy na rzecz naszych rodzin które są najważniejsze. Nie dopuśćmy żeby do naszych małżeńskich łóżek pakował się ktoś trzeci taki uład zawsze kończy się rozpadem związku. Pozrawiam Was i zachęcam nie bójmy się pisać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Równanie i utwardzanie dróg (10 odpowiedzi)

Dziękuję bardzo zarządcy drogi Na Dambnik za wyrównanie i "utwardzenie" jej piaskiem z plaży. Po...

siedziba urzędu (5 odpowiedzi)

Czy to prawda, że nowa siedziba urzędu naszej gminy jest na gruncie i w budynku należącym do wójta?

Koniec patodeweloperki? (10 odpowiedzi)

Radni zgłosili do Wójta projekt zmiany w MPZP, który przewiduje odległość między budynkami min 10...