Koloryzacja / załatwienie reklamacji
Kolor zszedł po pierwszym myciu - a potem szukanie przyczyny w nieodpowiednim szamponie, odpowiedni to ten zakupiony w ich salonie; tłumaczenie, że tak się zdarza przy pierwszej koloryzacji ale brak rzetelnej informacji o ewentualnym ryzyku/skutkach przed zabiegiem; dalej propozycja naprawienia koloryzacji za co ponownie trzeba zapłacić, ewentualnie z bliżej nieokreślonym rabatem. Na koniec wycofanie się ze wszystkiego. Efekt ? Prawie PLN 400 wyrzucone w błoto, na jednorazową usługę. Nawet szampony koloryzujące zachowują dłużej kolor na włosach. Nazwa salonu/marki niesie powiew wielkiego świata, finalnie to jedna wielka porażka i dno.