Spora dawka poprawności politycznej... ale tu zaprezentowania wyjątkowo spójnie, logicznie, z umiarem, a przez to mądrze. Film nie jest tak antykościelny, jak na pierwszy rzut oka może się niektórym wydawać. To po prostu ludzkie dylematy.
żadnych dłużyzn, fenomenalnie dobrana obsada i naprawdę genialne zdjęcia. Aż przykro że taki film pewnie za tydzien zniknie z ekranów, a takie 'Listy do M 8' będą grane kilka m-cy.
Film ma takie zakończenie, jak w książce.
Jest zresztą jej bardzo wierną adaptacją.
Ale faktycznie, już czytając książkę, stwierdziłam, że koniec dość banalny, chociaż można go również i mądrze zinterpretować...