Kos

Temat dostępny też na forum: Filmy
Opinie do filmu: Kos.

Przeczytaj o filmie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kos Kościuszko. Największe zaskoczenie.

Jeszcze przed festiwalem są typy do głównej nagrody, wraz z mijającymi dniami festiwalowymi wyrastają faworyci. Czasem, jednak jakiś zupełnie nie zapowiadany tytuł kompletnie zaskakuje i deklasuje faworytów. Taki właśnie jest Kos. Czym może zaskoczyć film o odległej historii naszych klęsk i zrywów? Kolejna martyrologia? Nic z tych rzeczy. Widz jest wrzucany w gorący okres przemian naszego społeczeństwa. Świetnie pokazani bohaterowie z krwi i kości, prawie kino sensacyjne, ale najważniejsze to pokazanie starcie ludzkich charakterów i struktury polskiego społeczeństwa. Żadnych upiększeń, żadnej martyrologii, romantycznych uniesień. Starcie słowne, którego by się Tarantino nie powstydził i co tu jeszcze więcej napisać, żeby nie zdradzić fabuły? Świetna rola kobieca, brawo Agnieszka Grochowska, Świetna rola Braciaka, Bielenia nie odstaje, do tego Więckiewicz grający mrocznego typa i jeszcze rola Bostona, który jest kompletnie z innego świata. A kim on jest, to proszę sprawdzić samemu. Pretensję mam do muzyki, kompletnie nie pasuje to tępa filmu i jest jej za mało. Zdecydowany faworyt za całokształt. Wychodząc z kina poczułem, jakby mnie oświeciło. Teraz rozumiem, dlaczego przywary naszego społeczeństwa są tak silne, a to przecież ponad 200lat.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 6

Film wychodzący poza gatunki i poza schematy. Jeden z najlepszych filmów historycznych jaki powstał w Polsce. Genialna gra aktorska. Zaskakujący, ale zdecydowany faworyt do wygrania tegorocznego festiwalu.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6

To film historyczny do którego badania historyczne realizowano w McDonaldzie. Nie ma nic wspólnego z historią poza pierwszą i ostatnią planszą informacyjną i użyciem nazwiska wielkiego człowieka jakim był nie wątpliwie Kościuszko. Ahistoryczna brzdura.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ahistoria, i to trzeba podkreślać

W stu procentach zgadzam się z tymi spostrzeżeniami Historyka. Kompromitacja dla reżysera filmu, który swój potencjał i swoje możliwości chętnie spuścił wiadomo gdzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czarny koń 48 festiwalu.

Totalne zaskoczenie i szczere gratulacje.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ciekawa historia o Kościuszce pójdę do kina
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Rewelacja

Nie pamietam kiedy ktoś tak miło zaskoczył mnie w kinie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

Gniot,kolejny gniot ślizgający się na kale spaskudzebia Polski.

Jakoś nie jestem zdziwiony,że powstał film w którym sugestie co do Polaków są kierowane w stronę bredni. Oto,mamy autorów którzy jedną z najciekawszych postaci naszej historii,której biografia starczy na monumentalne dzieło zrobili i**otyczna uciechę dla fajnipolaków. Jeśli trafi to dziadostwo szerzej,poza Polskę,będą ludzie pytać,o co chodzi z tymi murzynami - a przecież o nic nie chodzi,bo byli jedynie zgapioną bezmyślnie atrakcją z Zachodu,nie byli przy tym niewolnikami i co najważniejsze - było to ledwie parę osób. Cały film jest o niczym jeśli się myśli o Kościuszce jako wybitnej postaci. Typowe,lewackie,modne między dziadostwem polskojęzycznym podejście do kwestii narodowych z którymi nie mają nic wspólnego. Taki "Pożar w burdelu" tylko bez Sztura i nie w teatrze.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 41

Obejrzyj sobie kolejny raz Smoleńsk , posłuchaj disco polo

i napij się Mamrota , bo to pewnie twoje klimaty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Otóż, T.K. miał naprawdę adiutanta murzyna

Kościuszko żył też w czasach dość powszechnego wśród szlachty pijaństwa. Wolisz zakłamanie w ramach narodowych epopei?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nietypowy jak na polski film historyczny.

Niewiele mówi o samej insurekcji ale pokazuje panujący wówczas klimat w Polsce. Wiele przenośni, zwłaszcza na koniec. Przy stole Rosjanin, Kościuszko i Polacy walczący o swoje małe interesy. W ich mniemaniu wielkie ale dla kraju małe i zabójcze. Kraj jako płonący na tle ich walki dom . Podobnie jak dziś...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Doprawdy?

Ten film ma tyle wspólnego z historią co Marsjanie z Ziemią.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zawód wielki

Kolejny film korzystający z historycznego tematu, na co jak widać można wyciągnąć fundusze, by potem błysnąć oryginalnością i znajomością światowych trendów w kinie i ukazać to o czym doskonale wiemy. Polacy to mistrzowie destrukcji, potrafią zmienić ustrój, wywołać nieudane powstanie by potem łapać się za gardła i szukać kolejnych podziałów. Jedyne mądre kwestie wygłasza przy stole carski sołdat. Reszta bełkocze i czeka na moment by skoczyć sobie do gardeł. Krew się leję trup co chwila. Prawie holyłud.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

Konsekwentnej akcji historycznego ogłupiania narodu ciąg dalszy. Jaką wiedzę o Kościuszce wyniesie młodzież z tego filmu? Amerykański bambo narodowym bohaterem?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

Film będzie wykorzystany przez pseudonauczycieli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Forma ciekawa ,treść bzdurna.

Fajerwerki aktorskiej gry, ale historyczna bzdura. Działalność konspiracyjną prowadził Kościuszko po drugiej europejskiej emigracji w 1793 roku. To skąd ten Murzyn? Poza tym same nonsensy. Brutalność i i**otyzm Polaków przypomina Kosińskiego "Malowanego ptaka".
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 7

Dobrze zagospodarowany czas

Będę musiała wrócić dla dialogów... świetne kino
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Senator

Nudny przereklamowany film. Dłużyzny, brawo marketingowcy. I na nieznośna maniera dekonstrukcji szlacheckie mitu, więc zaczynam wierzyć w spiskowe teorie po tym zalewie ,,ludowych historii,,.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Świetny film. Warto iść do kina i obejrzeć.

"Szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na przedzie i jakoś to będzie" To mój ulubiony cytat A. Mickiewicza. Chyba dobrze oddaje charakter polskiej szlachty w XVIII w. i jej państwa czyli Rzeczypospolitej. Tak - "jej" państwa, ponieważ to nie było państwo wszystkich mieszkańców, a jedynie (wedle najnowszych szacunków) od 5 do 10% ludzi, którzy sami siebie określali mianem "szlachty", a których król Prus Fryderyk II Wielki określał mianem "Irokezów Europy" (i nie była to pieszczotliwa nazwa, ale wyraz pogardy).
Wczoraj obejrzałem film KOS w reż. Pawła Maślony. O czym jest? Na pewno nie o Tadeuszu Kościuszce czy insurekcji, ale de facto o relacjach pomiędzy "panami" i ich niewolnikami - "chamami" oraz o degeneracji ludzi z kasty posiadającej władzę absolutną. Władza absolutna zawsze degeneruje.
To pierwszy taki film w Polsce, gdzie wśród szlachty nie ma ani jednej pozytywnej postaci, poza Kościuszką i szlachcianką z córką. Cała reszta ukazana jest w taki sposób, że trudno żywić do nich jakąkolwiek sympatię. "Panowie bracia" są brzydcy, niechlujni, z obrzydliwymi brudnymi wąsami, ubrani w dziwaczne wschodnie stroje, pełni okrucieństwa i głupoty, traktują chłopki i chłopów w sposób straszny (już pierwsza scena filmu!), niczym właściciele niewolników na amerykańskim Południu. Scena w której pada cytat Mickiewicza jest genialna - gdy Kościuszko sprawdza stan przygotowań do wojny u lokalnej szlachty (zwróćcie uwagę oglądając film na "synka" i jego wrzask o "Matce Boskiej" - wspaniałe). I gdyby film był cały taki - byłby arcydziełem. Ale nie jest. Mniej więcej pierwsza połowa filmu jest świetna, potem jednak, gdy rozpoczyna się scena kolacji, film zwalnia, rwie się, a scena kolacji... ciągnie się aż do samego końca filmu. Jaki zatem jest ten film? Gdybym miał mu wystawić ocenę, jak nauczyciel w szkole, to dałbym mu 4 z plusem, byłaby szóstka, gdyby druga połowa filmu była tak dobra jak pierwsza.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Totalny przerost formy nad treścią!!

W dodatku ani dramat ani historyczny!! Dobra gra aktorska (zwłaszcza Więckiewicz wymiata), dobre dialogi, ale cała reszta pozostawia wiele do życzenia...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Brednia nie mająca nic wspólnego z rzeczywistą historią zarówno jeżeli chodzi o relacje szlachta chłopstwo, jak i rolę samego Kościuszki. Sztampowy przykład kina antypolskiego i okazywanie przez twórców nienawiści rasowej do Nas Polaków. Dowodzi tego zabieg, w którym wszyscy Polacy niezależnie od stanu mają czarne zęby, są tępi, głupkowaci i brudno ubrani. Kozacy i ciemnoskóry Amerykanin mają piękne białe zęby i eleganckie ubrania. Skąd w autorach tyle pogardy do swojego narodu. To jest jak jakaś tępa propagandową ahistoryczna agitka.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Któż to pisze "Nas" z dużej litery?

Chyba jakiś zaściankowiec mógł napisać "Nas" z dużej litery i próbuje dowartościować się nie czynami, nie osiągnięciami, lecz literami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, to w ma być ahistoryczna agitka. Takie filmy mają niestety finansowanie (z ISF?). Dziwi mnie, że ta produkcja została dofinansowania za rządów "Zjednoczonej Prawicy", bo przy władzy dzisiejszej by mnie to nie dziwiło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czytam pełne zachwytu komentarze i zastanawiam się, czy byłem na tym samym filmie? Aż mam podejrzenia, że piszą je opłacane osoby, żeby ściągnąć do kina więcej widzów.

Film jest beznadziejny. Trudno mi znaleźć w nim coś pozytywnego, gdyby się uprzeć to może zdjęcia. Poza tym wszystko przerysowane - począwszy od gry aktorskiej, przez efekty dźwiękowe, na charakteryzacji skończywszy. Bardzo się dłuży, nie wnosi żadnej wiedzy historycznej i żadnej wiedzy o Kościuszce. Byliśmy w sześć osób, wszyscy wyszliśmy umęczeni, zniesmaczeni ukazaniem Polaków od szlachty po chłopów, jako rozpitej, zaplutej, tępej chołoty i rozczarowani, bo naczytaliśmy się tych peanów jakie to dobre kino. Dobre polskie kino, poza nielicznymi wyjątkami, skończyło się chyba na Kieślowskim.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Film o niczym

Statecznie zasiedli przy stole i tak przez dwie godziny.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Rozczar

Brakuje tu przestrzeni i oddechu, Piotr Sobocinski sfilmowal temat ciasnym kadrem na dodatek w niektorych scenach niewiele widac bo jest ciemno albo nieostro. Humor pojawia sie na chwilę ale jest przygnieciony schematami dot. polskiej szlachty rodem z podrecznikow prl. Tworcy do konca nie zdecydowali sie jaki film robią, Tarantino, western, dramat, teatr telewizji czy reportaż, więc powstał gniot. Kolejny zmarnowany potencjal na dobry historyczny film. Zlote Lwy dużo mówią o kondycji psychicznej polskich filmowców. Kościuszko dalej czeka na ekranizację.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Świetny

Postać Kościuszki ładnie wkomponowana w akcję. Szczery do bólu. Wnioski smutne. Aktorzy bardzo dobrzy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oto, czego chciał Maślona

Na prawdę - to postać Kościuszki została wkomponowana w antypolski paszkwili.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Taka czyjaś polityka, że jedne filmy są udostępniane szeroko, inne tylko pozornie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No państwo dziennikarze....

...a w którym miejscu jest to film historyczny? No w żadnym.
Sprawnie nakręcony, dobra gra aktorska, no i właściwie tyle. Krótki epizod z postacią historyczną i charakterystyką wycinka ówczesnego społeczeństwa. Niczym nieuzasadnione dłużyzny.
Spodziewałam się czegoś więcej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Oto credo Pawła Maślony

Postać Kościuszki została wkomponowana w mocno antypolski paszkwili. Ten znakomicie wykonany film byłby godny polecenia, gdyby nie antypolskie plucie we własne gniazdo, zupełnie świadome i głęboko fałszywe. Zamiar reżysera pogłębia perfidia polegająca na prezentacji rysu historycznego przed i po zafałszowanym obrazie filmowym, co ma wywołać fałszywe wrażenie wiarygodności zdarzeń.
Ale się to będzie świetnie sprzedawać na tak zwanym "zachodzie", no i oczywiście na wschodzie.
O ile u Holland przyczyn produkowana filmów o podobnym podtekscie można doszukiwać się w jej rodowodzie, o tyle zejście do tego poziomu u Pawła Maślony wydaje się niezrozumiałe.
Film nie zasługuje na moją ocenę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Godziny emisji

Film będący antypolskimi paszkwilem, mającym umniejszać postać T. Kościuszki, wyświetlany jest głównie w godzinach nauki szkolnej. Czemu? Zapewne dlatego, żeby umożliwić pewnym nauczycielom zabranie młodzieży na kolejny antypolski obraz, a rodzice będą mieli nikłe szanse na zweryfikowanie takiego kierunku "nauczania" (a raczej zakłamania).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fikcja, a nie KOS

Dziennikarzy, którzy nazywają ten film "historycznym" należy nazywać dziennikarzynami, oczywiście w pejoratywnym znaczeniu. Bo ten film ma wykorzystane tło i postać z historii, a nawet jawnie sugeruje prawdę historyczną zdarzeń (napisy przed i po akcji), a ma tyle wspólnego z historią, co treści w co niektórych gazetach z prawdą. Tak się nie robi, jeśli mamy się szanować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0