Opinie do filmu: Kryptonim Polska.

Przeczytaj o filmie.

Można powiedzieć, że scenariusz pisał Bareja, a reżyserował Machulski (albo odwrotnie). Świetnie podpatrzone sytuacje, dialogi, śmieszno- straszne aktualności z życia Polski i Polaków. Bardzo dobra gra aktorska. Chłopaki z fanklubu Adolfa gratulacje!!!!
Bardzo dobra, dynamiczna muzyka. Ciekawy obraz niedawnych wydarzeń i tego co wciąż się tli w naszych głowach i na ulicach naszego kraju... Dzięki temu, że z pazurem i nutką ironii da się na to patrzeć z mniejszym strachem i zażenowaniem.
Polecam serdecznie!!!

Bareja to się raczej w grobie przewraca a i Machulskiego też w to dziwne coś lepiej nie mieszaj. Każdy film Barei wyprzedza ten jeden o całe lata świetlne! Bo ten film to wyjątkowa chała i żenada jakich mało. Panie xvx, czy aby na pewno jesteś całkiem bezstronny? Tak się składa, że teraz multipleksy chcą sprzedać bilety na jak najwięcej seansów... A i "twórcy" chcą, żeby im się zwróciło...
Powiem tak: na filmie zaśmiałam się krótko raptem 2 razy (pamiętam jednak tylko jeden raz) - reszta osób na sali ani razu! Patrzyłam na reakcję ludzi, kiedy wychodzili z seansu: szybko w stronę drzwi, miny wyraźnie posępne, ktoś tam przeklinał. Ten film jest po prostu zły! Stanowi kiepski zlepek słabych "gagów", często jest - delikatnie mówiąc - niesmaczny i praktycznie zupełnie nieśmieszny.
Pan Zacharczuk, który ocenił to coś na całe 4,5 punkta stracił właśnie w moich oczach wiarygodność. Ja, która jako jedyna na seansie w ogóle się roześmiałam - daję 1/10.

Dobrze ląduje 90% żartów, świetny montaż, dobra muzyka i koncert aktorski w wykonaniu Szyca i kompanów.

To jest świeże, dynamiczne kino bez kompleksów - świetna odtrutka po polskich czerstwych komediach ostatnich lat.

Przypomina świetną komedię Four Lions - mam nadzieję, że widzowie zagłosują nogami bo taki wysiłek twórców musi być nagrodzony!

Wspaniala gra calej obsady. Pięknie pokazane narodziny faszyzmu i ile to jest naprawdę warte. A tak naprawdę że bierze się z głupoty i wyobrażenia o braku perspektyw na siebie

Słaby, zupełnie nieśmieszny, chwilami żenujący film. Po wyjściu z kina człowiek ma ochotę zaprzestać oglądania polskich filmów raz na zawsze.

przychylam się do powyższych opinii; dodam jeszcze: głośny, hałaśliwy jazgot i wulgaryzm, nie da się tego ani oglądać ani słuchać; wyszłam z bolącą głową