Pytajcie o dziewczynę z lokamiWszedłem zobaczyć taniec, a wyszedłem z doświadczeniem duchowym. Ta kobieta nie tańczy ona komunikuje się z grawitacją na poziomie, którego Einstein by nie ogarnął, a gdyby Newton był dziś żywy i zobaczył jej taniec, natychmiast rzuciłby jabłkiem w ścianę i stwierdził, że grawitacja działa tylko tam, gdzie jej nie ma.Jej ruchy mają własną orbitę. W połowie występu zapomniałem jak się oddycha, a pod koniec byłem gotów przepisać na nią mieszkanie babci.
Publiczność? W transie. Faceci wpatrzeni jak w zaćmienie słońca raz spojrzysz i już po tobie. Gość obok mnie wysłał przelew na WOŚP za taniec Nawet barmanka się zagapiła i na chwilę przestała lecieć muzyka, ale nikt nie zauważył, bo wszyscy byli zahipnotyzowani biodrami, które powinny mieć osobne prawo jazdy.
Jeśli to striptease, to Mona Lisa to tylko szkic. Talent, klasa, błyskotliwy uśmiech i groźba uzależnienia wszystko w jednym. Dajcie jej podwyżkę, tron i państwo, bo to, co robi, to nie taniec. To sztuka współczesna, kabaret i magia w jednym. 10/10, bo skala nie przewiduje transcendencji.