Co się ku**** dzieje na boisku przy ulicy Gdańskiej ??????????
Nęka mnie strasznie jedna rzecz, cała bezrobotna hołota i grupka guaniar (podejrzewam,że większość ma dzieci z tymi menelami) dzień i noc siedzą na boisku przy Dąbrowskiego, nie da się spać przy otwartym oknie, dzieci po nocach się budzą, co tam się kur*** dzieje? To jest boisko czy miejsce schadzek? To jest miejsce do zabawy dla dzieci a nie dla frajerstwa których na pub nie stać. Czemu nikt nic z tym nie robi???????????????????
Jezu wreszcie ktoś zwrócił na to uwagę, myślałam,że jestem sama. Jak patrze na tą hołotę to zastanawiam się czy oni rodzin nie mają, ja bym po takiego dzieciaka zeszła za habety i do domu. Jaka siara 24 na dobę siedzieć na ławce na boisku morde drzeć. No ale pewnie na podstawówce edukacje zakończyli, pracować to raczej żadne tam nie pracuje tylko siedzą i pewnie od rodziców na browarka żebrają. Co za banda przychlastów.
Jezu wreszcie ktoś zwrócił na to uwagę, myślałam,że jestem sama. Jak patrze na tą hołotę to zastanawiam się czy oni rodzin nie mają, ja bym po takiego dzieciaka zeszła za habety i do domu. Jaka siara 24 na dobę siedzieć na ławce na boisku morde drzeć. No ale pewnie na podstawówce edukacje zakończyli, pracować to raczej żadne tam nie pracuje tylko siedzą i pewnie od rodziców na browarka żebrają. Co za banda przychlastów.