Dziękuę!!!
Moja droga do zdobycia prawka była dość kręta, pierwsze trzy podejścia miałam ponad 2 lata temu. Wówczas czułam sie zrezygnowana, a ośrodek, w którym robiłam kurs odradzałam wszystkim. Oczywiście nie zwalam na nich całej winy ale mam wiele zastrzeżeń. Na początku tego roku zmobilizowałam się do kolejnego podejścia, zapisałam się do OSK Oskar. Przyznam, iż "jazdy" nie kojarzyły mi się dobrze. Na szczęście instruktor okazał się bardzo spokojnym, wyrozumiałym człowiekiem. Sprawił, że "jazdy" stawały się przyjemnością no i oczywiście doskonałą lekcją. Co najważniejsze za kierownicą czułam się spokojnie, bezstresowo a z każdą godziną uczyłam się czegoś nowego. Specjalne podziękowania dla p. Maćka. A zapomniałam o najważniejszym wczoraj zdałam za pierwszym podejściem po takiej przerwie ( w sumie za czwartym;)