Groteska
Dziwi mnie sposób przeprowadzania selekcji przy wejściu - nigdy nie wiadomo kiedy i kogo wpuszczą. Ostatnio poszedłem ubrany na sportowo (z reguły tak ubrany chodzę) i "selekcjoner" przy wejściu stwierdził, że niestety nie może mnie wpuścić. Zdziwiło mnie takie podejście, gdyż wcześniej niejednokrotnie przychodziłem ubrany na sportowo i nie było żadnego problemu. Nie wiem, jakie aspiracje mają właściciele tego klubu - ale jeśli oczekują od klientów odpowiedniego ubioru to należy po prostu w sposób jasny i konkretny przedstawić swoje "wymagania". Co prawda - w tego rodzaju przybytkach "rekreacji" podejście takie jest cokolwiek dziwne - wszak nie jest to restauracja w 5-cio gwiazdkowym hotelu, a zwyczajna dyskoteka. Przeczytałem uwagę jednego z klientów tej dyskoteki:"...i gdzie się podziały dawne przesiewy?''' kiedyś Rudzi czyjeś buty się nie podobały i nie wpuszczała...". Stwierdzam, że przypadek selekcji, ponieważ "nie podobały się spodnie" miał miał miejsce w ostatnią sobotę. Infantylne i groteskowe podejście - jeśli klub szanuje swoich klientów to w sposób jasny określa wymogi - a nie według jakiego "widzi mi się". Nie te czasy, aby klient miał prosić o pozwolenie na wejście.