Jak sygnalizować swoje zamiary na rowerze?
Wie ktoś? Stosuje ktoś?
Bo jak jeżdżę po naszych ścieżkach trójmiejskich to mi się wydaje, że jakieś 2% wie, że przed zmianą kierunku jazdy należy się rozejrzeć i wystawić rękę. Nawet jak się skręca w prawo, co niby niewiele nam, jadącym z tyłu przeszkadza. Jednak kiedy wiem, że ktoś będzie skręcał, to po pierwsze wiem, że może gwałtowniej zwolnić i wiem, że może to zrobić z rozmachem zawijając jak TIR.
Więc taka prośba do tych co sądzą, że są sami, sygnalizujcie ZAMIAR skrętu wystawieniem ręki. Chociaż takim krótkim, na chwilę, ale odpowiednio wcześniej. Dziękuję.
I jeszcze, bo akurat dzisiaj mi się zdarzyło. Jak dzwonię dzwonkiem, to nie znaczy wcale, że na kogoś pokrzykuję. To jest też sygnalizacja mojej obecności. Pozdrawiam rowerzystę z Jaśkowej, który stał przed przejściem i się zdenerwował moim dzwonieniem ;)
Bo jak jeżdżę po naszych ścieżkach trójmiejskich to mi się wydaje, że jakieś 2% wie, że przed zmianą kierunku jazdy należy się rozejrzeć i wystawić rękę. Nawet jak się skręca w prawo, co niby niewiele nam, jadącym z tyłu przeszkadza. Jednak kiedy wiem, że ktoś będzie skręcał, to po pierwsze wiem, że może gwałtowniej zwolnić i wiem, że może to zrobić z rozmachem zawijając jak TIR.
Więc taka prośba do tych co sądzą, że są sami, sygnalizujcie ZAMIAR skrętu wystawieniem ręki. Chociaż takim krótkim, na chwilę, ale odpowiednio wcześniej. Dziękuję.
I jeszcze, bo akurat dzisiaj mi się zdarzyło. Jak dzwonię dzwonkiem, to nie znaczy wcale, że na kogoś pokrzykuję. To jest też sygnalizacja mojej obecności. Pozdrawiam rowerzystę z Jaśkowej, który stał przed przejściem i się zdenerwował moim dzwonieniem ;)