Jeśli ktoś lubi Rosję, to szczerze polecam to miejsce
Aczkolwiek, jesli ktoś lubi miejsca, które spełniają stanradry moralne z Europy, to niestety, ale zmuszony jestem stwierdzic, że pójście do tego miejsca, to błąd porównywalny z kupieniem bmw z przednim napędem.
Zacznijmy od wystroju: talerze z Harrego Pottera na stole (!), przypalona ekologiczna skóra na fotelach, stężenie chloru rzekłbym radioaktywne w toaletach.
Obsługa: Panie kelnerki (?) przechadzając się przez salę z gracją 80 latki są mało przekonujące i pomimo tego, że pewnie mają 25 lat, wyglądają na 35, może przywiązanie do rosyjskich standardów to tłumaczy.
Piwo: Sik, ale to jak zawsze. jedynie jego cena przemawia na mały plus, który jest jedynym plusem tego miejsca.
Zacznijmy od wystroju: talerze z Harrego Pottera na stole (!), przypalona ekologiczna skóra na fotelach, stężenie chloru rzekłbym radioaktywne w toaletach.
Obsługa: Panie kelnerki (?) przechadzając się przez salę z gracją 80 latki są mało przekonujące i pomimo tego, że pewnie mają 25 lat, wyglądają na 35, może przywiązanie do rosyjskich standardów to tłumaczy.
Piwo: Sik, ale to jak zawsze. jedynie jego cena przemawia na mały plus, który jest jedynym plusem tego miejsca.