Kapitalizm upadł
Przyczyn wpływających na trudności w podaży miejsc pracy jest z pewnością sporo. Pewnie ilość miejsc wolnych ma jakiś wpływ na to ile pracodawcy gotowi są nam za tą samą pracę zapłacić. Kapitalizm ma to do siebie, że on również jest ustrojem dobrym, lecz coraz bardziej w teorii. Świat jest obecnie na innym już etapie ewolucji w szerokim rozumieniu. Technika i nauka doprowadziły do punktu gdzie jednostka ludzka stała się niemal przeszkodą do wyeliminowania, stojącą na drodze fabrykanta do osiągania jeszcze większych zysków. Taka jest idea jedynego słusznego wszak ustroju. Ciekawym poniekąd faktem jest też dająca się zauważyć w szerokim świecie rosnąca chciwość ludzka - także świata tzw. biznesu. Dla większych zysków firm produkcja świata została niemal w całości przeniesiona do Ludowych Chin, które mimo iż nadal jak przed laty ludowe, to obecnie na prawdę nieźle prosperują. Nie mam nic do Chińczyków, lecz coś jest tu nie w porządku. Kiedyś wierzyłem w samoregulację w kapitalizmie - lecz teraz na to nie mam podstaw. To jakby pewien etap ludzkości zakończony. Sądzę, że ustrój już się wypalił, a dalsza pogoń odnosi skutek coraz bardziej opłakany dla nas wszystkich. Osobiście uważam, że potrzebne są gruntowne zmiany w tym systemie przy zachowaniu pełnej demokracji. Nie ulega wątpliwości, że żaden Chińczyk lub Filipińczyk nie wypracuje nam budżetu państwa i naszej emerytury. Dlatego ktoś powinien dobrze puknąć się w głowę - może także niejeden polityk, lub niejeden z nas. To w interesie państwa i narodu każdego jest to by pracy w danym państwie było możliwie jak najwięcej, i by firmy pokrywały kraj w sposób równomierny. A więc gospodarka demokratycznie planowana i zarządzana. Droga żywiołu zawiodła obecnie świat w ślepy zaułek. Musimy sobie sami odpowiedzieć na wiele podstawowych kwestii. Jak wiadomo życie uczy pokory i jest też sztuką wyboru. Może dobrze to jest rozumieć ? Jeśli zabraknie kupujących to na cóż nawet najlepszy produkt skoro chętnych na kupno nie będzie z oczywistych względów. Jeśli także mogę w danej chwili kupić coś taniej, bo jakiś Chińczyk wyprodukował to niemal za darmo, to co mi z tego przyjdzie jeśli to rujnuje mój własny kraj, a mi i moim dzieciom odbiera perspektywy i przyszłość ? Poza tym każdy kraj bronił kiedyś jak twierdzy swojej gospodarki przed niekontrolowanym napływem towarów poprzez cło odpowiednio wyliczone. Tak powinno być nadal. A każde państwo powinno być autonomiczne i niezależne od kontynentalnej waluty, która jest totalnym nieporozumieniem - o czym zdążyliśmy się już na własnej skórze przekonać. Sprowadzać można produkty, których nie produkuje się w kraju by nie niszczyć własnej gospodarki. Pora najwyższa na głęboką refleksję u każdego człowieka, i pora przyjrzeć się dokładniej tym od których zależy nasze życie. Pozdrawiam czytelników.