Karton w panierce...
Zamówiliśmy dania domowe:
Schabowy panierowany, De volaille i Filet z kurczaka panierowany. Wszystko z frytkami. Do tego 2 zestawy surówek i raz buraczki.... Zestawem surówek okazały się wątpliwej świeżości sałatka ogórkowa ze słoika oraz marynowana papryka. Buraczki po obwąchaniu nie przeszły do etapu degustacji.
Frytki takie małe, krótkie, poklejone i miękkie... a w smaku jak z najgorszego marketu.
.... Natomiast kurczak od schabowego nie różnił się niczym... po prostu rozbity do granic możliwości w olbrzymiej ilości czegoś, co kiedyś mogło być bułką tartą upieczone na oleju ....
Nie było tam niczego, co dawałoby się zjeść!
Sama cena za coś takiego też niebotycznie wysoka. A nie, przepraszam, jedna rzecz, która przyjechała chyba nadawała się do spożycia - sok dodawany w gratisie.
Schabowy panierowany, De volaille i Filet z kurczaka panierowany. Wszystko z frytkami. Do tego 2 zestawy surówek i raz buraczki.... Zestawem surówek okazały się wątpliwej świeżości sałatka ogórkowa ze słoika oraz marynowana papryka. Buraczki po obwąchaniu nie przeszły do etapu degustacji.
Frytki takie małe, krótkie, poklejone i miękkie... a w smaku jak z najgorszego marketu.
.... Natomiast kurczak od schabowego nie różnił się niczym... po prostu rozbity do granic możliwości w olbrzymiej ilości czegoś, co kiedyś mogło być bułką tartą upieczone na oleju ....
Nie było tam niczego, co dawałoby się zjeść!
Sama cena za coś takiego też niebotycznie wysoka. A nie, przepraszam, jedna rzecz, która przyjechała chyba nadawała się do spożycia - sok dodawany w gratisie.