Klesza Droga
My tu gadu-gadu, a Klesza od rozjazdu na Matarnię w Dolinie Radości do (prawie) Słowackiego już w nowym asfalcie. Można pomykać w górę bardzo sprawnie. Jeśli prawdą jest, ze położą tam progi, to jest to ostatnia chwila, żeby zjechać sobie z górki na pazurki.
Podjeżdżałem wczoraj na rowerze trekkingowym i było super. Na dole i na górze rezydują nadal drogowcy, więc może naprawią też asfalt do samej Kościerskiej. Znowu będzie jak w 1977 (wtedy trzeba było jechać Kwietną).
Podjeżdżałem wczoraj na rowerze trekkingowym i było super. Na dole i na górze rezydują nadal drogowcy, więc może naprawią też asfalt do samej Kościerskiej. Znowu będzie jak w 1977 (wtedy trzeba było jechać Kwietną).