No proszę. Historia z happy endem. A dziś przy płocie do szkoły stał zielony rower w ogóle nie przypiety. Centralnie na chodniku. Nie wiem czy nie szanują czy za dużo maja.
Swoją drogą przechadzalam się dziś koło tej lecznicy i jak na moje takie cicho-ciemne miejsce niby lecznica a tak nieprawdę niewiadomo co tam robią. Teren wokół zaniedbany, dziury w chodniku, jakby jakies koczowisko. Takie nijakie to wszystko, żeby nie powiedzieć że brzydkie miejsce. Nie wiem kto wydał zgodę na budowę tu tego szkaradztwa.
0
2