Zgadzam się z Kasią, chociaż...
Na film wyciągnęła mnie moja dziewczyna. Idąc nie nastawiałem się ani negatywnie, ani pozytywnie. Ott, pójdzie się, się zobaczy.
Nie sposób się zgodzić iż jest to kopia amerykańsko/angielskich komedii, coś na styl filmów z Hugh Grant-em. W moim odczuciu, film mógłby trwać 1,5h. Niektóre sceny są zbyt długie, przez co męczące. Miałem wrażenie jakby reżyser miał dodatkową szpulę taśmy, którą za wszelką cenę musiał wykorzystać. Jak to ma miejsce w większości (jak nie we wszystkich) polskich komediach, od zatrzęsienia jest product placementu. Gra głównych aktorów dobra i bardzo dobra. Doszukałbym się jednej sceny całkowicie spartolonej przez reżysera. Kilka lekko naciąganych - jak to w komediach romantycznych. Poza tym było ok :) Spokojnie można się wybrać. Daję 6-7/10
1
1