Miło, że niby dobrze to nie polecam
Mówią, że dobra szkoła. Mówią. Jeżeli szukasz szkoły dzięki której będziesz zmuszony do zakuwania - masz. Ucząc się tu nie masz wolnego czasu. Od pierwszej klasy gimnazjum czeka Cię masa nauki. Nauczyciele potrafią wstawić uwagę zupełnie bez powodu (tyczy w szczególności do nauczyciela historii i nauczycielki biologii). Poza tym mundury - buty nie pod kolor, brak krawatu galowego, brak obuwia zmiennego i inne pierdółki = nieumundurowanie. 3 razy w ciągu semestru i lądujesz u dyrektora. Każde spóźnienie = gadka u dyrektora.
W pierwsze piątki miesiąca obowiązkowa msza o 7.30.
Języki obce - nieciekawie. Niemiecki - jak się uczysz to masz dobrą ocenę, francuski - ciesz się jak będziesz miał tróję, hiszpański - ciężko się czegoś nauczyć, łacina - sprawdziany z mitologii!, angielski - zależy na jakiego nauczyciela trafisz.
Niedawno otwarto nowe skrzydło szkoły... dla liceum! Gimnazjum ma lekcje w starym budynku, który nie wygląda za ciekawie. WF łączony (dwie klasy - 60 osób), a sala gimnastyczna jest taka, że z trudem gra się 4 na 4.
Szatnie - wielki ścisk. Sklepik szkolny - tragedia. Kanapka - 2 złote. Stołówki oczywiście brak.
Choć szkoła ma dobre wyniki, nauka tu to stracone 3 lata!
W pierwsze piątki miesiąca obowiązkowa msza o 7.30.
Języki obce - nieciekawie. Niemiecki - jak się uczysz to masz dobrą ocenę, francuski - ciesz się jak będziesz miał tróję, hiszpański - ciężko się czegoś nauczyć, łacina - sprawdziany z mitologii!, angielski - zależy na jakiego nauczyciela trafisz.
Niedawno otwarto nowe skrzydło szkoły... dla liceum! Gimnazjum ma lekcje w starym budynku, który nie wygląda za ciekawie. WF łączony (dwie klasy - 60 osób), a sala gimnastyczna jest taka, że z trudem gra się 4 na 4.
Szatnie - wielki ścisk. Sklepik szkolny - tragedia. Kanapka - 2 złote. Stołówki oczywiście brak.
Choć szkoła ma dobre wyniki, nauka tu to stracone 3 lata!