Nasz wielki dzień 11.06.2011
Witajcie :)
Tak jak widać jesteśmy po ślubie już Dwa tygodnie a ja nie mam na nic czasu cały czas się coś dzieje ciągle biegam i tak w kółko.
Rano gdy wstałam na 9.00 poszłam do fryzjera w Centrum Vitava
(powiem wam że nie byłam tam na fryzurze próbnej bo tydzień przed zmieniłam fryzjera gdyż tam gdzie chodziłam na próbne nie chcieli mi zrobić warkocza dobieranego tak jak chciałam) o 10.00 do tego samego fryzjera przyszedł Mój narzeczony a potem mama. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA PANI ADY ZA STWORZENIE NA MOJEJ GŁOWIE PRZEPIĘKNEJ FRYZURY
Gdy wróciłam do domu odprężyłam się na maxa wzięłam gorącą kąpiel,tatuś zrobił mi kawkę i obejrzałam swój ulubiony film aby się rozluźnić.
Około godziny 12.30-13.00 przyjechała do mnie Anna Jasińska,która robiłam mi makijaż przed ślubny. Jak zwykle wyszło jej prześlicznie za co jej bardzo dziękuję :* Paznokcie które mi robiła już wcześniej też zdały egzamin co było dopełnieniem jej pracy. Gdy skończyła mnie malować przyszedł czas na malowanie mojej mamy makijaż też cudny :) ANIU WIELKIE DZIĘKI
Po makijażu przyjechał już do mnie fotograf z kamerzystą porobił kilka zdjęć u mnie w domu w czasie przygotowań.
Gdy zjawił się Pan Młody ja niestety nie byłam jeszcze ubrana :( Gdyż przyjechał o pół godziny za szybko ale jak kocha to poczeka :P
O 15.00błogosławieństwo. Rodzice wzruszeni oczywiście płakali ja albo byłam tak zdenerwowana albo tak wyluzowana że nie dochodziło nic do mnie nie uroniłam żadnej łzy, Krzyś też nie
Nasz Ślub odbył się 11 czerwca 2011 o godzinie 16.00 w Kościele pw Maksymiliana Marii Kolbe w Gdyni Witominie.
W Kościele wszystko poszło bardzo sprawnie i szybko gdy ksiądz już schodził do nas po stopniach ołtarza byłam tak zdziwiona że do Swojego (jeszcze wtedy narzeczonego) zdążyłam tylko powiedzieć "TO JUŻ" :) Myślałam że będę płakać przy przysiędze albo że pomylę się ale nic takiego się nie stało dopiero po mszy gdy podpisaliśmy dokumenty i poszliśmy pod obraz Marii się pomodlić to tam się popłakałam wtedy zeszły ze mnie wszystkie emocje.
Po Kościele oczywiście życzenia i przejazd do Restauracji Kotwica w Gdyni po drodze mieliśmy tylko jedną efektowna bramę od Męża z pracy :) ale jaka oprawa !! Motory które udało się nam załatwić sprawiły że czułam się jeszcze bardziej wyjątkowo.
W restauracji gdy przyjechaliśmy i weszliśmy do środka przypomniało mi się że nie wzięłam kieliszków do szampana na zbicie i pierwszy toast ale obsługa nie dała po sobie nic poznać i za to im dziękuje :)
Kiedy rodzice nas przyjęli chlebem i solą i dali nam kieliszki z wodą i wódką to normalnie byłam w szoku że ja wybrałam wódkę :D ale się ucieszyłam bo Krzyś nie pije alkoholu :)
Pierwszy Taniec który uczyliśmy się w Szkole tańca Tango wyszedł Perfekcyjnie goście byli zachwyceni na końcu tylko zrobiłam mały szpagacik gdyż odpiął mi się tren w sukience ale wszystko i tak wyglądało efektownie i pięknie. Całe Przyjęcie weselne udało się każdy był zachwycony czego efektem były poprawiny następnego dnia. Pogoda Nam dopisała także nie ma co doszukiwać się jakiś niesmaków (a wiadomo że zawsze są jakieś u nas było mało w sumie tylko na przyjęciu bo zabrakło miejsc przy stole tak samo było na poprawinach bo przyszło więcej osób niż się spodziewaliśmy)
Gorące podziękowania dla:
Anny Jasińskiej -> za przecudny makijaż oraz paznokcie
Dla SharkFotoStudio a szczególnie dla Bartka -> za profesjonalizm za poświęcenie i zaangażowanie w to co robi oraz za wykańczające sesje zdjęciowe :)
Dla Pani Ady z salonu fryzjerskiego w Vitavie -> za stworzenie fryzury ślubnej z mojego snu
Dla Zespołu Romans Bend -> za to że mimo odległości która nas dzieliła potrafili zrobić wszystko tak jak my byśmy tego chcieli nie pytając o nic :)
Dla dziewczyn grających w Kościele -> piosenki rewelacyjnie dobrane
Dla Kwiaciarni mieszczącej się od niedawna przy ulicy Śląskiej w Gdyni a zwłaszcza dla Roberta który zorganizował wszystko tak jak było na załączonych obrazkach Nigdy Ci tego nie zapomnę :*
Dla Restauracji Kotwica -> mimo tych kilku brakujących miejsc i tego że szybko zabierali jedzenie ze stołów zorganizowali wesele dosłownie bajkowo
Dla Pani Marioli ->za to że zorganizowała nam oprawę motocyklową
Dla Szkoły Tańca Tango -> pierwszy taniec który uczycie na sos przed ślubem wyszedł nam wspaniale dziękujemy :)
A na końcu dziękuję wszystkim Wam bez których ten dzień by się nie odbył :)
Tak jak widać jesteśmy po ślubie już Dwa tygodnie a ja nie mam na nic czasu cały czas się coś dzieje ciągle biegam i tak w kółko.
Rano gdy wstałam na 9.00 poszłam do fryzjera w Centrum Vitava
(powiem wam że nie byłam tam na fryzurze próbnej bo tydzień przed zmieniłam fryzjera gdyż tam gdzie chodziłam na próbne nie chcieli mi zrobić warkocza dobieranego tak jak chciałam) o 10.00 do tego samego fryzjera przyszedł Mój narzeczony a potem mama. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA PANI ADY ZA STWORZENIE NA MOJEJ GŁOWIE PRZEPIĘKNEJ FRYZURY
Gdy wróciłam do domu odprężyłam się na maxa wzięłam gorącą kąpiel,tatuś zrobił mi kawkę i obejrzałam swój ulubiony film aby się rozluźnić.
Około godziny 12.30-13.00 przyjechała do mnie Anna Jasińska,która robiłam mi makijaż przed ślubny. Jak zwykle wyszło jej prześlicznie za co jej bardzo dziękuję :* Paznokcie które mi robiła już wcześniej też zdały egzamin co było dopełnieniem jej pracy. Gdy skończyła mnie malować przyszedł czas na malowanie mojej mamy makijaż też cudny :) ANIU WIELKIE DZIĘKI
Po makijażu przyjechał już do mnie fotograf z kamerzystą porobił kilka zdjęć u mnie w domu w czasie przygotowań.
Gdy zjawił się Pan Młody ja niestety nie byłam jeszcze ubrana :( Gdyż przyjechał o pół godziny za szybko ale jak kocha to poczeka :P
O 15.00błogosławieństwo. Rodzice wzruszeni oczywiście płakali ja albo byłam tak zdenerwowana albo tak wyluzowana że nie dochodziło nic do mnie nie uroniłam żadnej łzy, Krzyś też nie
Nasz Ślub odbył się 11 czerwca 2011 o godzinie 16.00 w Kościele pw Maksymiliana Marii Kolbe w Gdyni Witominie.
W Kościele wszystko poszło bardzo sprawnie i szybko gdy ksiądz już schodził do nas po stopniach ołtarza byłam tak zdziwiona że do Swojego (jeszcze wtedy narzeczonego) zdążyłam tylko powiedzieć "TO JUŻ" :) Myślałam że będę płakać przy przysiędze albo że pomylę się ale nic takiego się nie stało dopiero po mszy gdy podpisaliśmy dokumenty i poszliśmy pod obraz Marii się pomodlić to tam się popłakałam wtedy zeszły ze mnie wszystkie emocje.
Po Kościele oczywiście życzenia i przejazd do Restauracji Kotwica w Gdyni po drodze mieliśmy tylko jedną efektowna bramę od Męża z pracy :) ale jaka oprawa !! Motory które udało się nam załatwić sprawiły że czułam się jeszcze bardziej wyjątkowo.
W restauracji gdy przyjechaliśmy i weszliśmy do środka przypomniało mi się że nie wzięłam kieliszków do szampana na zbicie i pierwszy toast ale obsługa nie dała po sobie nic poznać i za to im dziękuje :)
Kiedy rodzice nas przyjęli chlebem i solą i dali nam kieliszki z wodą i wódką to normalnie byłam w szoku że ja wybrałam wódkę :D ale się ucieszyłam bo Krzyś nie pije alkoholu :)
Pierwszy Taniec który uczyliśmy się w Szkole tańca Tango wyszedł Perfekcyjnie goście byli zachwyceni na końcu tylko zrobiłam mały szpagacik gdyż odpiął mi się tren w sukience ale wszystko i tak wyglądało efektownie i pięknie. Całe Przyjęcie weselne udało się każdy był zachwycony czego efektem były poprawiny następnego dnia. Pogoda Nam dopisała także nie ma co doszukiwać się jakiś niesmaków (a wiadomo że zawsze są jakieś u nas było mało w sumie tylko na przyjęciu bo zabrakło miejsc przy stole tak samo było na poprawinach bo przyszło więcej osób niż się spodziewaliśmy)
Gorące podziękowania dla:
Anny Jasińskiej -> za przecudny makijaż oraz paznokcie
Dla SharkFotoStudio a szczególnie dla Bartka -> za profesjonalizm za poświęcenie i zaangażowanie w to co robi oraz za wykańczające sesje zdjęciowe :)
Dla Pani Ady z salonu fryzjerskiego w Vitavie -> za stworzenie fryzury ślubnej z mojego snu
Dla Zespołu Romans Bend -> za to że mimo odległości która nas dzieliła potrafili zrobić wszystko tak jak my byśmy tego chcieli nie pytając o nic :)
Dla dziewczyn grających w Kościele -> piosenki rewelacyjnie dobrane
Dla Kwiaciarni mieszczącej się od niedawna przy ulicy Śląskiej w Gdyni a zwłaszcza dla Roberta który zorganizował wszystko tak jak było na załączonych obrazkach Nigdy Ci tego nie zapomnę :*
Dla Restauracji Kotwica -> mimo tych kilku brakujących miejsc i tego że szybko zabierali jedzenie ze stołów zorganizowali wesele dosłownie bajkowo
Dla Pani Marioli ->za to że zorganizowała nam oprawę motocyklową
Dla Szkoły Tańca Tango -> pierwszy taniec który uczycie na sos przed ślubem wyszedł nam wspaniale dziękujemy :)
A na końcu dziękuję wszystkim Wam bez których ten dzień by się nie odbył :)