Ostatni raz.
Nie polecam. Pomijam, że na dania czekaliśmy dość długo. Zupa pomidorowa tylko ciepła, a powinna być gorąca. Szczytem były kołduny litewskie, które mówiąc najdelikatniej....śmierdziały.
Powiedzieliśmy o tym fakcie kelnerce. Nie wiem co oni dalej z tymi cuchnącymi kołdunami zrobili. Mam nadzieję, że nie podawali ich innym konsumentom.
Sznycel też niezbyt smaczny, twardy jak przysłowiowa podeszwa.
Powiedzieliśmy o tym fakcie kelnerce. Nie wiem co oni dalej z tymi cuchnącymi kołdunami zrobili. Mam nadzieję, że nie podawali ich innym konsumentom.
Sznycel też niezbyt smaczny, twardy jak przysłowiowa podeszwa.