Salon znalazłam przypadkiem... kto by się spodziewał.. w końcu gdyńskie Atrium to miejsce na biura.. a tu niespodzianka!
W samą porę!
Moje ręce błagały o pomoc zniszczone, zmęczone po remoncie w domu..
Na drugi dzień ślub przyjaciółki a ja w rozsypce.
Na szczęście znalazłam panią Paulinę -młoda,śliczna dziewczyna z uśmiechem na ustach zamieniła moje sprane dłonie w delikatne i rozświetlone.
i to bezboleśnie (a miałam strasznie poszarpane skórki)
Polecam wszystkim!!!
Ja na pewno tam wrócę :)