Myślę że mieszkańcy rozumieją. Problem polega raczej na rodzicach odbierających dzieci ze szkoły, oraz przejezdnych .
Nie raz zatrzymuję się na kalinowej, żeby ustąpić jadącym z azaliowej a te osoby (przeważnie kobiety) zatrzymują się również i nie wiedzą czy mają pierwszeństwo czy może ich przepuszczam :) . Gorzej jak się wyjeżdża z ulicy koło netto , gdzie jadący od skrzyżowania z kartuską pędzą i nawet nie mają świadomości, że wymuszają pierwszeństwo.
1
0