Szukam przyjaciółki do łóżka
Witam serdecznie. Jestem ułożonym mężczyzną, inteligentnym i przystojnym. Szukam "przyjaciółki" tylko i wyłącznie na przyjemności. Niezobowiązujące spotkania i nic poza tym. Interesuje mnie stała znajomość. Niezależnie od wieku, możesz mieć 18 a nawet 35 lat. Ważne jest dla mnie to, abyś była chętna, była sobą w łóżku, robiła to na co ma ochotę, nie ukrywała swoich pragnień i chęci. Chciałbym spełniać Twoje i swoje fantazje erotyczne, w każdej postaci. Jestem nienasycony, okropnie lubię kobiece ciało rozpieszczać. Tego mi brakuje i wiem że Tobie również. Proszę o zdecydowane maile, gdyż nie mam ochoty na gry i zabawy. Za spotkania nie płacę oraz nie oczekuję pieniędzy ! Pytania na maila...

Pozdrawiam.

żałosne

Kup sobie misia

sam siebie tak obrysował że aż admin musiał go z moderować......
ciekawe czy doszło do eksplozji.....romantycznej ręki....

Jakich my czasów dożylismy, że kobietę traktuje się tylko jako narzędzie do zaspokajania swoich żądz. KOBIETY MAJĄ RÓWNIEŻ PEŁNO INNYCH ZALET a nie tylko służą do zaspokajaniach samczych instynktów.

nie idealizuj kolego az tak bardoz kobiet, zdarzaja sie i takie (zgoda jest ich mniej niz takich facetow ale sa) ktorym to faceci sluza jako zabawki do dmuchania.

Moze akurat na siebie trafia doskonale dopasowani i szczesliwi ? ;)

Zdarzać się pewnie zdarzają. Ale to nie zawsze trafia tam gdzie tego szukają. Np. mi się nie opłaca kogoś szukać bo właśnie zawsze tylko tacy jak autor postu do mnie lgną, a prawdę mówiąc to w jakiś sposób jest dla mnie przykre. No ale cóż są ludzie i są taborety :)

Natalia... A może nie masz racji...? Nie tylko tacy... :)

Akurat co do tego niestety mam rację. I jest mi z tego powodu niezmiernie przykro. Od zawsze byłam uważana jako obiekt pożądania, a nie jako kobieta, pomimo nawet swojej tuszy. Tylko raz uwierzyłam w obłudne kłamstwo, że ktoś mnie kocha. Dałam się zaręczyć, byłam potem obiektem zdrad z jego strony. Oczywiście ja też nie jestem bez winy, co to to nie :D Ale mimo tego iż czasem może byłam za ostra, to jednak nie wypada zdradzać. Jak ma ochotę to niech odejdzie, a nie zdradza... To doświadczenie też mi pokazało, że według niego byłam smacznym kąskiem stworzonym do seksu tylko i wyłącznie. Jak nie mogłam go uprawiać, to poszedł do innych, które chętnie się zgodziły.

Mam 64 lata czy to nie jast za mało.

dojrzala kobieta zainteresowana?