Właścicielka domu w Gdyni przy ulicy Wielkopolskiej 55 wynajmuje sześciu osobą pokoje na różnych piętrach a na jednym z nich mieszka prywatnie, osoba nie chciała zgodzić się na umowę najmu oraz na pokwitowania wynajmu pokoi oraz każdego pokoju kaucji, nadmiernie wchodzi na prywatność wynajmujących i i staje się swoim niestosownym zachowaniem uciążliwa, po zgłoszeniu chęci wyprowadzenia się usilnie próbuje znaleźć argumenty aby nie zwrócić kaucji za pokój mimo pokazania zdjęć z ogłoszenia przed moim zamieszkaniem zarzuca mi uszczerbek na antyku (szafa) oraz ślad od łóżka przyległego do ściany jeśli coś wytłumaczę i pokarzę to dowodami nieustannie szuka miejsc i śladów w pokoju które może uznać za szkodę co ewidentnie nie jest spowodowane moją winą a standardową eksploatacją mieszkania poprzednich najemców.

Pomocy , proszę o komentarze sugestie i wskazówki
Pozdrawiam

A jak sytuacja wygląda jeśli chodzi o pozostałych wynajmujących?
Może tak, razem zebrać się i przemówić właścicielce do rozumu, że dzięki Wam ma z czego żyć?

Jedna osoba ma także podobna sytuacje , została obwiniona zarysowaniem na panelach i stanowczą odpowiedź ze nie dostanie kaucji, moim zdaniem powoli postąpi tak z każdym najemcą a większość osób mieszka także od 2-3 miesięcy i już takie problemy to skandal :/

Postraszyć urzędem skarbowym że zgłosisz iż kobieta nie odprowadza podatku od przychodu albo że ukrywa dochody od wynajmu i wg mnie powinna zmięknąć bo US dorzuci Jej takie odsetki, że się nie pozbiera

Dokładnie, postraszyć ją. A jeśli to nie przyniesie skutku , niestety stracisz kaucję a przy okazji napisz pismo do US odpowiedniego do tej ulicy. Podpisz się bo tak naprawdę nie masz nic do stracenia a ta baba przynajmniej nabierze pokory.

ja jestem po 2 str- jako dajacy swoje mieszkanie , do pitol sie nie doczepiam......ale wybaczcie mi znam osoby ktore potrafia mowic ze to nie ich obrazek -a na zdj z oglosznia go nie bylo, ze to nie ich dziura...... ze to nie oni wymazali sciane ketchupem......czy tez porysowali panel - ktory sie nie rysuje od "normalnego" uzywania.
Wszystko zalezy jaka masz umowe- jak ustna albo w ogole bez to mozesz zakladac sprawe w sadzie ktora pewnie przegrasz...... niestety.

Poczytaj KC - do czego odnosi sie normalne uzytkowe zuzycie..... a co do "kolegi" z problemem :/ URZAD SKARBOWY ;) lub izba - ale wiesz ciebie tez przeswietla i wszystkich z bud ;)

PS. do kolegi od pisma do Urzedu - swiadome uzytkowanie i wiedza o nieplaceniu podatku ciebie tez obicaza;)

niedługo tu mieszkam, nalegam i doprosić o umowę się nie mogę :((((

Z doświadczenia wiem, że warto mieć przy sobie telefon z dyktafonem.

A do kiedy tam mieszkasz?, jeżeli jeszcze przez miesiąc(czyli musiałbyś zapłacić czynsz) nie płać, powiedz jej, żeby sobie wzięła tą kaucje i będziecie kwita.
Urząd skarbowy- dobry pomysł. A najlepiej jakbyś jakąś scenkę odegrał. Wziął kumpla lub kumpelę w garniturze z aktówką :) Zapraszasz do siebie i mówisz, ze inspekcja czy coś tam :)

Właściciel mieszkania musi co miesiąc odprowadzać zaliczkę podatkowa za pomocą druku PIT-5.
Nic mi nie wiadomo, żeby ponoszący koszty wynajmu miał z tego tytułu być obciążany jakimś podatkiem.

nie płać czynszu i szukaj nowego mieszkania bo zawsze tak z nia będzie, nie ma umowy to nie może Ci kazac placić, a najlepiej namów wszystkich do akcji nie placenia, jak będzie chciała kase to Ty ciśnij o umowe i to bez żadnych ceregieli, a jak znajdziesz nową kanciape to sie wyprowadz bez słowa...

us i spoldzielnia, ktore na pewno nie wiedza o wynajmie

Sdd to teraz mi powiedz za co sie płaci ten WYNAJEM bo juz nie wspomnę o kaucji i czynszu, że to tez my płacimy wynajmujący?? Bo piszesz o dziurach,porysowanych panelach, wymazanej ścianie?? W takim razie to WY nam powinniście płacić za to, że pilnujemy Wam mieszkania!! Rozumie jeżeli mieszkanie jest mocno zdewastowane to ok, ale jeżeli to są ślady użytkowania to z jakiej racji kaucja nie jest zwrotna??

Od 2006 nie treba skladac PIT-5

z racji umowy jaka podpisujesz......i nikt c i nie kazał.

Normalne slady to nie dziura w scianie wybacz - to okresla KC - i tlumaczenie dla osob nie w temacie.......

Poza tym rozne ceny sa -dziur.......mozna naprawic za 20zł..... a czasami sie nei da i koszt np w stiuku albo w scianie malowanej artystycznie to 300zł...... i co ? dziura na srodku nad lozkiem albo pod sufitem po SZPILCE(but) to normalne uzytkowanie? ;)

Zabrudzenia to co innego - sa standartem....... i ja to akurat traktuje -ze wiem ze sa i jest ok.

a poa tym - masz podejscie jak PALIKOT - dajcie mi , palic zalegalizowac a wszystko DAJCIE MI MI DAJCIE

ŻAŁOSNE !

Wynajmowalam mieszkania kilka lat - i zawsze był problem ze zwrotem kaucji. Większość wynajmujących jak dostaną kaucje do ręki to zaraz ją wydadzą, później nie mają z czego jej zwrócić więc kombinują. Niestety to zawsze ciężka sprawa..

dla mnie wynajmującym pokoje naturalnym zużyciem jest spłowienie farby na ścianie,a pozostałe porysowanie paneli,mebli i czego tam jest uszkodzenie świadome czy nie powinno odliczać się od kaucji.Faceci w większości to fleje,nie sprzatają,piją rozrabiają..jeśli nastąpilo uszkodzenie słusznie ,że nie oddaje kaucji.Nastepna osoba znow coś uszkodzi i kolejna znów cos i w ten sposób mieszkanie do remontu ,zwrotu uszkodzenia nie ma.Dochód nie może być kasą na remont.Trzeba popracować 30 lat spłacać,to swoje inaczej się traktuje..

Dokładnie zgadzam się z przedmówcą!! Wynajmujący z reguły nie szanują pozostawionego wyposażenia itd. bo to nie jego więc po co... Meble i inne pozostawione rzeczy stanowią własność właściciela i powinno je się pozostawić w takim stanie jak i resztę mieszkania w jakim się je zastało.A nie połowa rzeczy poniszczone np.urwane drzwiczki w szafkach, zepsuta pralka (bo były non stop prane ciuchy robocze) której nie opłaca się już naprawiać a więc nadaje się tylko na części lub śmietnik , wyrwane gniazdka,poniszczona armatura to tylko zaledwie kilka przykładów z wielu w jakim stanie lokatorzy pozostawiają po wyprowadzce lokal.Często porysowane przez dzieci ściany, meble itp. i raczej to wszystko nie jest naturalnym zużyciem...

zacznijmy od tego - ze to niejest problem spisać sobie odręcznie nawet umowe w której opisuje sie stan mieszkania wyjściowy, ile czego jest i w jakim stanie, ewentulanie za co najemca ponosi odpowiedzialnosć i jak są rozliczane naprawy - to jest zabezpieczenie dla obu stron i potem nie ma problemów typu że sciana brudna i za to kaucja jest zabierana.
jeżeli ktoś nie spisuje umowy to niech sie nie dziwi że potem jakieś niejasnosci i zgrzyty są

donieście na nią do skarbówki że nielegalnie wynajmuje - to odrazu sie jej odechce