lampion= pożar

W ubiegłym tygodniu byłam świadkiem kompletnej bezmyślności. Ktoś, delikatnie mówiąc, bez wyobraźni, wypuścił lampion na gorące powietrze, lampion podgrzewany płomieniem. Było to w godzinach przedpołudniowych, różowy lampion klejony żółtą, szeroką taśmą nadleciał od strony szkoły w Koleczkowie. Gdyby nie fakt, że akurat w tym czasie byłam w pobliżu i natychmiast zainterweniowałam (sucha trawa natychmiast zaczęła się tlić), mógłby wybuchnąć pożar w lasku bardzo blisko zabudowań. Lampiony "należy traktować jako otwarte źródła ognia, które w zależności od warunków atmosferycznych mogą przemieszczać się na wysokość kilkuset metrów oraz na odległość kilku kilometrów" - przestrzega w swoim oficjalnym stanowisku komenda główna Państwowej Straży Pożarnej. Człowieku, kimkolwiek jesteś najpierw pomyśl, zanim coś zrobisz.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: lampion= pożar

To ,że puścił lampion przed południem już świadczy o jego bezmyślności.
Po co za dnia puszczać lampiony ?Są to to lampiony szczęścia ,a efekt był by odwrotny.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Nowy Mechanik (38 odpowiedzi)

Co sądzicie o nowym mechaniku w Koleczkowie przy skrzyżowaniu na Chylonie?? Warto oddać samochód...

CHODNIK NA CHYLONSKIEJ (116 odpowiedzi)

W 2012r zostanle wykonany projekt chodnika przy ulicy Chylońskiej Tymczasem czekamy na zgodę...

Światłowód w gminie Szemud (14 odpowiedzi)

Czy gdzieś już kopią i kładą światłowód?