Do dermatolog zgłosiłam się z podejrzeniem grzybicy paznokcia dużego palucha, który jakiś czas temu uległ wypadkowi. W wyniku uderzenia zrobił się krwiak pod płytką paznokcia, następnie zszedł. Paznokcia nadbudowywałam w gabinecie kosmetologicznym lecz często implant odłamywał się, a paznokieć nie chciał rosnąć. Doktor Kowalewska wykonała badanie mikrobiologiczne które wykazało wynik dodatki (+++). Zdecydowałam się jedynie na stosowanie lakieru do paznokci. Z dużą skrupulatnością stosowałam się do zaleceń lekarza, paznokieć odrastał. Jednak po kilku miesiącach kuracji paznokieć zaczął zmieniać barwę, rozwarstwiać się i łuszczyć. Ponownie udałam się do dr Kowalewskiej na konsultację i jeszcze raz przypomniałam całą historie.
Doktor kategorycznie stwierdziła, że wykonała badanie (sprzed 6 miesięcy), wyszedł wynik pozytywny i nie podstaw do przeprowadzenia ponownego badania. Zaleciła wprowadzenie leczenia doustnego.
Zmieniłam lekarza. Otrzymała skierowanie na badanie mikrobiologiczne. Po miesięcznej przerwie w lakierowaniu paznokci przygotowałam się do badania i powtórzyłam je. Wynik był ujemny (---).