Od jakiegoś czasu trwaja na Młyńcu tzw. remonty na klatkach, polegajace głównie na usuwaniu ze schodów powierzchni żelbetowych, ale całkiem estetycznych, gładkich i co nawazniejsze bardzo wytrzymałych, a nastepnie pokrywaniu tych schodów kafelkami. Połozenie, może modnych teraz, kafelków nie polepsza w żaden sposób życia w blokach, ani nie podnosi wartości mieszkań.
Pytam po co te niepotrzebne prace, koszty?

Latwiej utrzymac w czystosci te kafelki, co do gladkosci i estetyki zelbetonu to sprawa dyskusyjna. Parafrazujac powiedzenie ,nie samym betonem czlowiek zyje , czasem kafelek byc musi , inaczej sie udusi.