trochę kultury
przy wchodzeniu na wczorajszy koncert zespołu behemoth spotkałem się z całkowitym brakiem kultury dwóch panów ochroniarzy, którzy siedzieli na kanapie przy wejściu od strony ul. św ducha. nie dość, że mówili do mnie per ty to kiedy podszedłem do osób sprawdzających bilety w celu sprawdzenia czy jestem na liście wstępu krzyknęli "czekaj!", a potem na moje zapytania czy jest ktoś z obsługi odpowiedzieli jedynie "jakbyś poczekał to byś wiedział" w żaden sposób nie reagując. na koncert byłem spóźniony więc bardzo mi zależało na tym żeby pod scenę dostać się jak najszybciej - panowie nie dość że mi w tym nie pomogli to jeszcze utrudnili, całkowicie olewając sytuację i bawiąc się na kanapie telefonami komórkowymi.