Kto ma problem z sasiadami???

Dzień Dobry :) Zacznę od tego, że mieszkam w bloku 4 piętrowym i obok mnie mieszka stary dziad z zona i nękają mnie. Mam poukładane życie ( męża, dziecko ). Ten starszy pan bezpodstawnie oskarża mnie o wszystko! Donosi, pisze różne pisma, wzywa policje ( raz na miesiąc przyjdą do mnie znajomi lub rodzina- co nie co wypijemy ale zachowujemy się rozsądnie i kulturalnie ) i wydaje mnie się, ze ten Pan chyba nie śpi cala noc lub tylko czeka na okazję żeby zadzwonić na Policje. Jest chamski i obrażliwy. Potrafił nawet zadzwonić do szkoły i powiedzieć, ze maltretuje dziecko ( miałam bardzo nie przyjemna rozmowę- dyrekcja nawet nie dała mnie się wytłumaczyć ). Już myślałam o prawniku ale raczej nikt za mną nie stanie bo ludzie maja własne życie. Napomknę, że jednym sąsiadom w ten sam sposób zniszczyli życie że aż się wyprowadzili.
popieram tę opinię 101 nie zgadzam się z tą opinią 100

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Witam.Ja mam podobny problem,ale Wy jesteście w o tyle lepszej sytuacji,ze wiecie kto wam "dobrze"życzy.Ja niestety nie wiem. Przeprowadziłam się 2 lata temu na wieś z miasta,sprzedałam mieszkanie.mieszkanie. Mieszkaliśmy sobie nie wadząc nikomu,ponieważ nie znaliśmy nikogo,nie udzielaliśmy się za bardzo.Dwa miesiące temu otworzyłam drzwi policji i jakie było moje zdziwienie kiedy zaczęli pytać mnie gdzie przebywa mój ojciec(postanowi wykupić sobie miejsce w domu opieki),gdzie jest moja córka(wyprowadziła się po pól roku mieszkania z nami ze względu na prace).Policja oświadczyła mi,ze dostali donos do prokuratury,ze giną moi współmieszkańcy,nie widać ojca i córki i ze ten ktoś prosi o interwencje bo inaczej pójdzie do mediów. Uśmiałam się tylko i policja tez,dałam spokój,poza tym nie wiedziałam kto taki donos złożył.Jakie było moje zdziwienie kiedy dostałam telefon z OPS z którego korzystam.Pani,która zajmuje się moim terenem powiedziała,ze był u niej jakiś starszy pan z mojej wsi i stwierdził,ze wykorzystujemy mojego syna 22 letniego,niepełnosprawnego,ze każemy mu zbierać gałęzie na opal itp i ze on nas obserwuje.Dla mnie jest to śmieszne,nie utrzymujemy tu żadnych kontaktów towarzyskich,żyjemy tak,żeby innym nie zawadzać..Nie wiem jak mam na to reagować,poza tym nie wiem kto to wymyśla,kiedy wychodzę patrze podejrzliwie na wszystkich.Niestety ja nie wiem komu zawdzięczać wizyty policji i inne przyjemności,także w sumie mam ręce związane.Pozdrawiam
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

staram się.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Natalia, trzymaj się!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Na komisariacie sie rzucał i sapał,że jestem nierobem ktory caly dzien podsluchuje jego syna.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Właśnie trzeba tragedii, aby inni zobaczyli, że ktoś jest wariatem. Współczuję i życzę zdrowia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

To szybko.Ciekawe jakim twardzielem będzie w sądzie:-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

20 lutego będzie sprawa w sądzie ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

To załóż mu sprawę o odszkodowanie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Nie jesteś z tym sama autorko. Ja miałam nastepującą sytuację 5.01.2015 Wyskoczyłam z domu do sklepu, bo zachciało mi się czegoś słodkiego. Nie doszłam. W drodze dorwał mnie ojciec sąsiada - niby emeryt, starszy człowiek, a wielki jak szafa gdańska i silny (czego skutki odczuwałam bity tydzień na swoim ciele).

Dopadł mnie z oskarżeniem, że powiadomiłam 4.01.2015 policję twierdząc iż jego syn bije swoje dzieci. Wszystko ładnie, pięknie tylko w porze rzeczonego wezwania byłam poza domem, bez mojego smartfona w kieszeni. Zostałam zwyzywana od suk, blerw, szmat, dz...wek. Kiedy zapytałam czy już skończył i może się wyeliminować oraz czy jego syn potrzebuje adwokata - zostałam skopana, następnie usiadł na mnie i zaczął mnie dusić ze słowami "ja Cie dz...wko nauczę szacunku!" Gdyby nie ludzie, którzy się zbiegli widząc z balkonów (policja tez była) co ten człowiek wyczynia, prawdopodobnie nie żyłabym. Brzmi nieprawdopodobnie - ale tacy bywają starsi ludzie.

A tak między Bogiem a prawdą - gdybym chciała wezwać policję: zrobiłabym to dawno. Wnuki tego furiata (5 lat i 2 lata) są nieznośne. Piszczą, wrzeszczą, walą zabawkami. Przysięgam, ja w tym wieku byłam mniej problematyczna. Potrafiłam spokojnie usiąść na tyłku i godzinami bawić się lalkami czy przeglądać książeczki. Umiałam uszanować to, że w bloku nie mieszkam sama, a także że sąsiedzi potrzebują wypoczynku. Finał historii był taki,że leżałam w szpitalu.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Policja powiedziała, że powinnam z kodeksu cywilnego. Sama nie dam radę, a na adwokata mnie nie stać. Policja oskarżyła ją o bezpodstawne wzywania, ale mnie nie poinformowano o wyniku sprawy. Sąsiadeczka ma troszeczkę pieniążków i na rozprawie była z adwokatem. opieka społeczna jak poszłam zgłosić problem kazała napisać pismo, bo oni nie interweniują na takie słowne donosy. ponoć wszyscy ją wszędzie( tę wariatkę ) znają i nie mogą z nią nic zrobić. Jak zgłosiłam to dzielnicowemu to gdy do niej przyszedł, a ona go nie wpuściła do domu, bo nie była z nim umówiona to on poszedł i po sprawie. Nie rozumiem o co chodzi? Czy musi się coś nie daj Boże stać, aby później wszyscy byli zaskoczeni ?!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Nie powinnaś na to pozwalać, zgłoś oficjalne oskarżenie na policji u dzielnicowego o uporczywe nękanie, to jest karalne!!! Ja rozumiem co to znaczy bo miałam z takim starym sąsiadem ubekiem do czynienia, oskarżenie na policji u mnie podziałało, no i mój mąz raz nie wytrzymał i dopadł go w piwnicy i mu wytłumaczył że ma nam dać spokój... tak po męsku... poskutkowało bo sie odczepił.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Mam nadzieję , że tak źle to nie będzie. Sąsiadeczka moja ma papiery na głowę. Ona jest "mądrą wariatką". Po kilku wymianach zdań ze mną mnie nie zaczepia. Niestety mam dwójkę dzieci i teraz ich nachodzi gdy mnie nie ma w domu. Czy to jest normalne? Szczerze życzę wszystkim tym , którzy sądzą iż problemy z sąsiadami to jedynie wymysł o spotkanie tak "Uprzejmego sąsiada" na swojej drodze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Ciekawe czy za trzydzieści lat,Ty taka będziesz.;-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Witam. Od 7 lat męczę się z sąsiadką "wariatką". Bezpodstawne wzywanie Policji do dla mnie codzienność. Przyjeżdżają, wzruszają ramionami, albo się śmieją, niektórzy współczują i nic. Była nawet rozprawa w sądzie. Byłam świadkiem pomocniczym policji i nic....Opieka społeczna mnie zbywa, dzielnicowy nie ma czasu. Bezradność. Co się dzieje w Polsce!!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Masz rację, tak zrobię. Nie mam czasu ani ochoty na darcie kotów z kimkolwiek. Mam nadzieję, że jej przejdzie... Zresztą, nie mam nic do ukrycia, nic złego nie robię, więc niech sobie donosi ile chce...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

To musisz chyba babcie przetrzymać.Zaraz w spółdzielni i skarbówce o ile to ona,ją poznają i zaczną sami ignorować.Najlepiej chyba o ile bezpośrednio Cię nie atakuje,to też ignoruj,bo dasz jej cel w życiu w przerwach między słuchaniem nieszporów w radiu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Jeszcze sprostuję... w sumie to wiem na 100% czy ze Skarbówki dzwonili na podstawie donosu, bo nie chcieli mi udzielic takiej informacji. Ale wszystko na to wskazuje, czyżby był to taki dziwny zbieg okoliczności...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Niestety, z tym ogrzewaniem jest tak, że trzeba ogrzewać, nawet puste mieszkanie. Przynajmniej takie ma przepisy nasza spółdzielnia, z tym że w regulaminie jest napisane, że wymagane jest 16 stopni. Ja teraz ogrzewam nawet na 18, ale i tak się czepia. Tak, Skarbówka odezwała się na podstawie donosu, są szybsi niż błyskawica... nie wiem, czy mają obowiązek sprawdzać donosy czy co, ale dzwonili chyba natychmiast po jej telefonie, dwa dni po tym spotkaniu ze znajomymi do którego wezwała policję...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

A dlaczego sąsiadka ma ogrzewać jej mieszkanie?Jak sąsiadce się będzie chciało siedzieć w zimnym mieszkaniu,to nie może bo na dole będzie za zimno?To sąsiedzi mają decydować jaką kto ma temperaturę w mieszkaniu?
Przecież nie musisz nawet dwudziestu stopni utrzymywać jak nikogo tam nie ma.
Ze skarbówki pytali na podstawie donosu?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

My mieliśmy podobna sytuacje jak mieszkaliśmy na Przymorzu, pod nami mieszkał starszy Pan, wyjątkowo zgryzliwy i złośliwy. Zaczął nas nachodzić i robic awantury, walił nam po rurach, wyczekiwał pod klatka żeby na nas nawrzeszczeć... czepiał sie jakiś wymyślonych rzeczy. W końcu dostaliśmy wezwanie do SM bo napisał na nas donos na 4 strony formatu a4 czego on tam nie nawypisywał.. że ja niby biegam w drewniakach po nocach po klatce, że walę młotkiem w podłogę... psychol normalnie... w Spóldzielni Pan tylko sie śmiał bo na poprzednich lokatorów podobne rzeczy wypisywał wiec juz mu nie wierzyli, zreszta żaden z sąsiadów nie potwierdził tego co nam zarzucał. Skończyło się na tymże mąz dopadł go w piwnicy i po męsku mu wytłumaczył żeby sie od nas odczepił... poskutkowało:) poza tym złożyliśmy na [policje oskarżenie o uporczywym nękaniu i pomówieniach, z tego co wiem dzielnicowy przemówił mu do rozsądku i przestał nas nękać! I myśle że to samo powinnas zrobić... złożyć skargę do dzielnicowego o uporczywe nękanie i pomówienia, to działa! Bo takie starsze osoby to najchetniej na głowy by nam wlazły!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Inne tematy z forum

Czy to już ten czas by się zacząć martwić? (52 odpowiedzi)

Jutro mam 27 urodziny i w związku z tym naszła mnie dzisiaj pewna refleksja.. Otóż, jutro wejdzie...

Mój rozwód z adwokat Genowefą Noszka-Kruminis (37 odpowiedzi)

Adwokat Genowefa Noszka- Kruminis z Gdyni to specjalista pierwszego gatunku. Zniszczyła mojego...

Tabletki powiększające piersi (9 odpowiedzi)

Jak to jest dziewczyny z tymi tabletkami. Działają czy nie działają? Bo tak sobie patrzę na...