Kto ma problem z sasiadami???

Dzień Dobry :) Zacznę od tego, że mieszkam w bloku 4 piętrowym i obok mnie mieszka stary dziad z zona i nękają mnie. Mam poukładane życie ( męża, dziecko ). Ten starszy pan bezpodstawnie oskarża mnie o wszystko! Donosi, pisze różne pisma, wzywa policje ( raz na miesiąc przyjdą do mnie znajomi lub rodzina- co nie co wypijemy ale zachowujemy się rozsądnie i kulturalnie ) i wydaje mnie się, ze ten Pan chyba nie śpi cala noc lub tylko czeka na okazję żeby zadzwonić na Policje. Jest chamski i obrażliwy. Potrafił nawet zadzwonić do szkoły i powiedzieć, ze maltretuje dziecko ( miałam bardzo nie przyjemna rozmowę- dyrekcja nawet nie dała mnie się wytłumaczyć ). Już myślałam o prawniku ale raczej nikt za mną nie stanie bo ludzie maja własne życie. Napomknę, że jednym sąsiadom w ten sam sposób zniszczyli życie że aż się wyprowadzili.
popieram tę opinię 101 nie zgadzam się z tą opinią 100

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Mam problem z sąsiadką. Przez 5 lat był absolutny spokój, ale niedawno inna sąsiadka wyjechała do USA i zostawiła mi klucze do jej mieszkania. Tamta pani mieszka pod nią i twierdzi, że nie ogrzewam mieszkania sąsiadki, a przez to ona marznie. Udowadniałam jej, że piec jest włączony (grzeję na 19,lub 20 stopni), mieszkanie jest puste, więc trudno, żebym ogrzewała je na 25 stopni. Ona twierdzi, że przeze mnie marznie, złożyła skargę na mnie do spółdzielni... Wytłumaczyłam się, spółdzielnia przyznała mi rację. Sąsiadka nie zaprzestała nękania, wezwała policję, gdy przyszła do mnie 4 znajomych i rozmawialiśmy tylko, przy wyłączonym telewizorze, przy winku i sałatkach. Głośno nie było, zwykłe rozmowy i wiadomo, trochę się śmialiśmy. Policjanci nawet byli zdziwieni, tylko mnie pouczyli, bo nie było podstaw do mandatu. Jest mi przykro, bo konflikt rozpoczął sie od tego sezonu grzewczego, ja robię przysługę innej osobie opiekując się jej mieszkaniem a jeszcze mi się dostaje i mam wroga w człowieku... Teraz doniosła do Urzędu Skarbowego, że mamy z mężem za dobre samochody (ja nauczyciel, mąż dentysta)... znów musiałam się tłumaczyć, bo ten super samochód, którym jeździłam ponad miesiąc był zastępczym, bo ktoś mnie stuknął na parkingu... Ale ona tego nie wiedziała, i doniosła, że za szybko się wzbogacamy :) Co robić? Kocham to mieszkanie, to miejsce, nie chcę się wyprowadzać, ale boję sie, że zacznie nam niszczyć życie... jestem wychowawca nauczycielem i to naprawdę niekomfortowe, kiedy przychodzi do ciebie policja do domu...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Super pomysł.
Współczuję takiego sąsiada.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Kto ma problem z sasiadami???

tylko prawnik
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Kto ma problem z sasiadami???

przestał?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Widocznie to nie są dzieci tylko bachory i pewnie tak samo debilne jak ich tatuś.
popieram tę opinię 38 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Jak ktoś jest SWOŁOCZ a ty nie to bardzo trudny problem do rozwiązania. Jego cel to wykonczyc cie psychicznie. Ja mam taki problem z idiota sąsiadem. Na kazdą obrazliwa zaczepke brakuje mi odpowiedzi.Nie chce się rozpisywać z tym problemem ale naprawdę jest dużo idiotow na tym swiecie aby dokuczać sąsiadom którzy sa pogodni a tak naprawdę tez mamy problemy.
PS
Duzo jest ciekawych wypowiedzi powyżej.Troche nawet się uspokoiłam chociaż problem jest nadaj .No może jutro będzie lepiej bo przecież kij ma dwa konce.Pozdrawiam serdecznie z AU
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

też nie głupie rozwiązanie, można by obornik rozrzucić , albo świeże mięsko w meble ogrodowe zainstalować. Mieszkając nad nimi masz tyle możliwości aby im się odpłacić że nie chciałabym być w ich skórze....tylko ty i twoja fantazja. Wolnoć tomku w swoim domku działa w obie strony. Może nie tak ostentacyjnie z wiadra ale nie żałuj wody i mów że obficie kwiatki podlewasz :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Niestety nie mam takiej możliwości- w 3 mieście jestem nowa, z dala od rodziny i znajomych, no i mam malutkie dziecko. zresztą odnoszę wrażenie, że na nie to by nie podziałało. Co do reszty sąsiadów- podobne patologie jak one są przez nie werbowane na piwko, czy dwa i koło się zamyka. Ja mam to nieszczeście mieszkać nad nimi, ale sąsiadka z drugiej strony bloku też je słyszy. Za następną imprezą chyba wyleje im wiadro wody na te blond łby.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Zwróć uwagę kulturalnie raz, drugi raz.
Za trzecim razem wyjedź na tydzień lub dwa na wakacje. Wypełnij lodówkę browarem zaproś na hatę na ten czas towarzystwo np.studentów, kuzynów tudzież inne małolaty z przykazaniem aby nic nie poniszczyli, by siedzieli na zewnątrz, tudzież okna na oścież i mają przez ten tydzień drzeć ryja w niebogłosy w dzień i noc. Głośna muzyka mile widziana 24/7.
Nie zapomnij ostrzec przed akcją resztę tych normalnych sąsiadów.
Mi się sprawdza zawsze odwrócenie ról.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Kto ma problem z sasiadami???

również mieszkam w nowym bloku. Wszystkie mieszkania praktycznie zamieszkane i wyremontowane. Jeszcze słychać wiercenie za scianą, ale to juz końcówka ( chyba ;-)). Partery mają ogródki, a jeden zajmują matrony trzy, od rana do nocy drące ryje pod oknami. Ciągłe posiadówy, DZIEŃ W DZIEŃ, o ile w dzień jakos to zniosę, to nocami jest nie do zniesienia. Administracja chyba nic z tym nie zrobiła, bo zero poprawy. Nie mam zamiaru na noc zamykać u siebie okien, kiedy duchota na dworze. Nie mam zamiaru wysłuchiwać sąsiedzkich dyskusji o 1 w nocy, mam wrażenie, że duskusja toczy sie z moim udziałem. Chcę, zeby moje dziecko nie budziło się co 10 minut przestraszone nagłą salwą śmiechu.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Kto ma problem z sasiadami???

te stare panny i starzy kawalerzy powinni płacić 50 % dodatkowo bykowe
a może się wyniosą, najlepiej na księżyc, jak bym się ucieszyła, przeszkadzają im dzieci, to kupić sobie dom za milion w lesie, nie ma pieniędzy, to nie s...adaaaaalaaa
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 82

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Bo to jest polska - chory kraj
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 14

Re: Kto ma problem z sasiadami???

-Grzybami Mileno sąsiada poczęstuj
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Zostaw te karteczki niech wiszą,nie zwracajcie uwagi.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Ja mam problem z sąsiadami pietro niżej. Blok z cegly z lat 50tych z kominami z gory do dolu. Jak na parterze kichną to na 4 pietrze mowia na zdrowie.Akustyka okropna wszystko slychac. Sąsiada z dolu przeszkadza wszystko. po mieszkaniu nie mozna chodzic bo podloga skrzypi. Podloga zostala wymieniona a im dalej skrzypi. Po tymi sasiadami jest rodzina gdzie sie bija i pija to nie pojdzie i nie zwroci im uwagi bo zostanie zjechany a nas sie czepia.Nie jestem nocnym markiem i zwykle o2-3 w nocy spie a sasiad robil nam takie pobudki ze u nas sa imprezki. Niedociera do nich ze imprezka jest w sasiednie kladce nad nami. Wszedzie polozylam dywany, robil mi sasiad awantury ze kot chodzi w nocy po mieszkaniu. Wtedy nie wytrzymalam a jestem spokojnym czlowiekiem z powiezialam mu pare slow do sluchu postraszylam policja ale podzialalo na krotko. Ja rozumiem ze starsi ludzie nie moga spac i nasluchuja co sie dzieje w bloku ale ten moj to ma jakies omomy sluchowe. W koncu sprzedalam mieszkanie ale z tego co slyszalam nowym lokatorm tez zyc nie daje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

kilka postów wyzej opisałam naszą sytuację. ostatnio rozmawiałam z nowo wprowadzoną sąsiadką, która podzieliła moje zdanie na temat sąsiadów z piętra. wręcz powiedziała cyt." nie mogę patrzeć już na tę jej mordkę" ;) no może trochę dosadniej to ujeła. Ostatnio nakryła ją na nasłuchiwaniu pod drzwiami , bo ktos wiercił. Cala klatka jest zawalona kartkami typu: zabrania sie hałasowania bla, bla..... Noż kurdę- jak sąsiedzi mają urządzić nowe mieszkania? Przypominam: beton i gołe sciany. My już swoje zrobilismy, ale szlag mnie trafia jak ci ludzie manipulują administracją. Myślałam, zeby zadzwonić do administratora i porozmawiać na temat tych karteczek, bo to wygląda komicznie- jak ktoś obcy przychodzi to puka się w czoło widząc to. Ostatnio w regulaminie ktos podkreślił na czerwono punkt dot. hałasowania i remontów, a 2 dni pozniej powiesił 2 kartki mówiące o tym samym- jakby chciał dac sąsiadom cos do zrozumienia. Wewn. regulamin mowi ze po 19 zakaz hałasowania. Nikt w pozniejszych godzinach nie wierci, ale do tych jełopów to nie dociera, chcą chyba sobie podporzadkować cały budynek. Ja mam malutkie dziecko i absolutnie rozumiem wszelkie prace remontowe, a te trwaja od rana do godz. 19. Wiem, ze wkrotce sie skonczą, ale ci ludzie doprowadzą mnie do szału- chciałabym dac im jakąs nauczkę, ale dziecinnie nie bede się bawić w przyklejanie kartek na drzwi tak jak oni to tylko potrafią. Moze ktos ma jakis pomysł? Powiedziec administratorowi, ze niektorzy lokatorzy nie zyczą sobie takich karteczek, bo nie jestesmy idiotami? Nie wiem jak to rozwiazac a czeka nas jeszcze conajmniej 30 lat mieszkania obok tych ewenementów....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Ja miałam prze kilka lat duży problem z sąsiadami. Niestety pani i pan, którzy tam mieszkali nadużywali alkoholu, więc po niedługim czasie z mieszkania zaczął dobiegać nieprzyjemny zapach, pojawiły się karaluchy (czasami drzwi zostawiali otwarte i widać było, że mieszkanie jest w opłakanym stanie). Jednak najgorsze było, kiedy odłączyli im prąd, wtedy palili świeczkami i tylko strach, że zasną i wszystko pójdzie z dymem. Po jakimś czasie ich eksmitowali i teraz mieszka tam miła, starsza pani,ale ile człowiek się najadł strachu...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Ja mam niby super sąsiadów, ale irytuje mnie to, że nie można przejść obok nich nie tłumacząc się za każdym razem dokąd i po co się idzie. :/ I zastanawiam się jak się zachować, co powiedzieć, żeby jednocześnie nie wyjść na niewychowaną?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

A co usprawiedliwia chamstwo młodych ludzi? Nic ,tak samo jak nic nie usprawiedliwia chamstwa starych. To bez znaczenia cham to cham. Dla mnie pozwalanie dzieciom biegać , tupać ,wydzierać się ,trzaskać dzwiami w mieszkaniu to chamstwo,bo zakłuca innym spokój. Od tego są rodzice,aby przypilnować swoich dzieci. Oczywiście zdarzają się ludzie ,którym przeszkadza jak sąsiad pierdnie i to jest przegięcie,bo przecież trzeba normalnie żyć.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Kiwi co ty opowiadasz? A co usprawiedliwia chamstwo starszych ludzi? Kto im daje prawo do pouczania innych na każdym kroku? To że sa starsi nie zwalnia ich z kultury i szanowania innych, a jeżeli innych chce sie pouczać lub uczyc kultury to trzeba zacząc od siebie!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 6

Inne tematy z forum

Samodzielna nauka języka angielskiego - rady :) (153 odpowiedzi)

Hej :) Postanowiłam zacząć uczyć się języka angielskiego. Niestety finanse nie pozwalają na...

Prezent dla koleżanki z pracy (234 odpowiedzi)

Co kupić koleżance krótko ze sobą pracujemy (jakieś 20 dni),a jest w firmie tak że kupuje sie...

jaki krem na noc +30 ?? (209 odpowiedzi)

Witam! Od dłuższego czasu szukam kremu dla siebie. Mam cerę mieszaną. Jeżeli już myślę, ze w...