5 kwietnia o godzinie 6:00 spotkanie na rondzie Castorama (tylko szosówki). Pomkniemy w dół drogami :Długi Grunt, Wielkokacka, potem hopki Wzgórze Królowej Marysieńki, Zajęcze Wzgórze i nową ddr przez Sopot wzdłuż Abrahama, Sikorskiego, Jagiełły i Chopina nad morze. Tam krótka kąpiel i wracamy. Całość 35 km, jak będą rzetelne zmiany, to w godzinkę obrócimy i każdy zdąży na dzielenie się jajeczkiem do domu.

To Prima Aprilis? :)

Skąd takie podejrzenie?

Ze względu na datę wycieczki 5 kwietnia - Wielkanoc.
Ja już od piątku w kuchni będę, nie jeść, a gotować ;)
Większość ten czas chce spędzić z bliskimi, a i pogoda za oknem nie jest łaskawa. Morsem można być ale, aż tak ekstremalnym? ;)
Tak czy owak powodzenia i szerokiej drogi.

Gdybym przełożył na 7 kwietnia, byłoby bardziej wiarygodne?

Dla mnie trochę tak choć dziś niczego pewnym być nie można.
I ta 6 rano. Jeszcze spać będę.
No nic, niech wiosna wróci to i ja zbiorę ludzi na weekendową wycieczkę.
Damki obowiązkowe, sama mam mieszańca.

O 6 za późno. Co z rezurekcją?

Ja własnie na rezurekcję do lasu sie udaję ścieżki poprzecierać i na 9 na sniadanie do domu.

Podoba mi się. Temperatura będzie koło 0 i śnieg z deszczem. Moja greyster to lubi wyjątkowo. Greysterwetter.

nie mogę, piekę ciasto

to raczej szybka jazda a nie wycieczka:)

Ojej. A jazda szosówka po leśnym pieszym szlaku ponad 25% oraz nieistniejąca ścieżka rowerowa nikogo nie ruszyły. Czyli jakbym zapodał inną datę i mniejsze tempo, to byście się gremialnie stawili?

tak.. no i musi pogoda przypasować