Kto powinien zajmować się rannymi w wypadkach zwierzętami?

Temat dostępny też na forum: Co? Gdzie? Kiedy?
jest godz. 15 z minutami gdańskie osiedle Suchanino
Potrącony przez samochód pies leży w kałuży krwi.
Długo zajęło mi dodzwonienie się do instytucji, która byłaby odpowiedzialna za udzielenie pomocy albo przynajmniej przejęcie informacji i pokierowanie mnie dalej od policji przez straż miejską po wielokrotne próby dodzwonienia się do schroniska udaje się po 15 min usłyszeć głos w słuchawce, - bardzo mało zachwycony - „no dobrze przejedziemy” po 40 min od wezwania przyjechał Pan pielęgniarz ze schroniska w Kokoszkach jednak ku mojemu zdziwieniu nie podano psiakowi żadnego zastrzyku ani przeciwbólowego nie mówiąc już o przeciwwstrząsowego.

TOTALNA ZNIECZULICA

Jeśli wiecie do kogo należy ten obowiązek udzielcie mi takiej informacji!!???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto powinien zajmować się rannymi w wypadkach zwierzętami?

Też chciałabym wiedzieć.
A swoją drogą, to ręce opadają jak się coś takiego czyta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto powinien zajmować się rannymi w wypadkach zwierzętami?

miałam więc szczęście jak dzwoniłam po straz miejską do przymarzniętego młodego łabędzia... ale też wiele razy nie mogę patrzeć jak potrącone zwierzę dobija następny a pózniej rozjeżdżają go kolejni... sama ostatnio zobaczyłam kota uderzonego chyba w głowę bo była strużka krwi , był juz sztywny jak podeszłam do niego a więc leżał długo i nikt go nie zabrał z tej jezdni, wzięłam więc go przez reklamówke i poprostu połozyłam na trawniku bo mi go żal było nawet po śmierci.....smutna sprawa ale jestesmy całkowicie obojetni na cierpienie zwierząt....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0