Nie jestem ogrodnikiem. Ale jeszcze babcia w dzieciństwie mi mówiła, że drzewa mają być obcinane z umiarem. Tak, żeby drzewo mogło przeżyć po takiej fryzurze.
Tuz około stacji BP w Sopocie przy Alei Niepodległości stoi (jeszcze stoi!) ogromny kikut dębu pozbawionego jakiejkolwiek korony. Jest lato, upały, a wrak drzewa nie ma czym się odżywiać.
Mam pytanie: kto i z czyjej inicjatywy podjął się takiemu zabiegowi? Czy to jest naprawdę decyzja fachowca od Sopockiego ogrodnictwa czy porostu komuś z właścicieli tej działki nie podobała się dębowa zieleń, zasłaniająca okna budynku? Moim zdaniem drzewo umiera i za rok jego już nie będzie. Czy o to właśnie chodziło? Ile lat może mieć ogromny dąb? ze 100? Kto poniesie odpowiedzialność?

Będę stanowczy i konsekwentny. Za rok zrobię zdjęcie drzewa i zadam to same pytanie. Trzymam kciuki, żeby przeżyło!
poniżej link z orientacyjną lokalizacją cierpiącego drzewa:
http://maps.google.pl/maps?q=Sopot&hl=pl&ll=54.429031,18.562438&spn=0.001212,0.003484&sll=52.025459,19.204102&sspn=10.512778,28.54248&t=f&z=19&ecpose=54.42789279,18.56264483,162.36,-6.047,42.715,0

p.s.: czy "Zieloni" tego nie zauważyli???
czy taka "fryzura" - to skutek działań świadomych czy porostu przerażającej zawodowej niekompetencji?

trzymam kciuku, że to się wyjaśni drzewo ładne wiem bo mieszkam w okolicy

a Urząd Miasta Sopot udaje, że nie zauważył tego problemu, opublikowanego pod tym wątkiem? zastanawia mnie brak reakcji, prowokuje pewne nieprzyjemne refleksje...

LUDZIE TO DEBILE.

Wiedzieli co robia. Byc moze za cichym przyzwoleniem wladz od zieleniTo smierc na raty, aby uniknac 200.000 zl kary, za nielegalne usuniecie drzewa
a na pl. Przyjaciol pod pretekstem modernizacjiwycieto 3 piekne swierki i stary cis...

a co na to główna ogrodniczka która udaje znawcę zieleni i konserwatora zieleni miasta sopotu? przecież ktoś wydał zgodę na to ? tak po prostu ? oj.....

wyslalem link z tym tematem do TVN24 i do jakies miejscowej telewizji Trojmiasto TV. jestem ciekawy, jaka reakcja bedzie. Obawiam sie, ze format wydarzenia jest za maly (nikt nikogo nie malestowal i nikt w nikogo krzyzem nie rzucal)... a ja i tak za rok ten watek przypomne... brak reakcji mnie pobudza do dzialania... niech tylko policza, ile takie drzewo kosztuje (pan/pani z miejskiej zieleni Sopockiej na pewno liczyc umie. oby objektywnie i na korzysc deba, nie na swoja wlasna). A do podstawowego obowiazku rzecznika Urzedu Miasta Sopot nalezy analizowanie prasy. To podstawowy portal 3Miasta - http://www.trojmiasto.pl To czym ten rzecznik sie zajmuje? Czy inny format od GG i FB jest dla rzecznika tej instancji nieznany? czy tylko udaje, ze watek zostal niezauwazony (obowiazek reagowania).
i znowu pytanie - GDZIE ZIELONI???
Na terenie jakiej firmy stoi ten biedulek dab?

no cóż... jak widać, żadnej reakcji - ze strony Urzędu Miasta Sopot. Natomiast jest reakcja ze strony dębu - drzewo traci korę co jest oznaką śmierci.

DĄB JUŻ NIE ŻYJE!

Czy o to chodziło osobie, która wydała pozwolenie na obcięcie drzewa?

W chwili obecnej umieszczam ten post tutaj i drukuje. Wydruk wysyłam listem poleconym do Prezydenta miasta Sopot. O reakcji Pana prezydenta miasta Sopot J. Karnowskiego poinformuje dodatkowo tutaj, na łamach tego forum. Chciałbym wiedzieć, jakie postępowanie zainicjował Pan Prezydent w związku z sytuacją i jakie konsekwencję poniesie osoba, odpowiedzialna za decyzję o obcięciu drzewa. O ile, oczywiście, aparat administracyjny Sopotu jest w wytaczającym stopniu wydolny, obiektywny i odpowiedzialny wobec decyzji, które wydaje. A to już ocenią wyborcy ;)

Popieram sprawę

W DNIU DZISIEJSZYM 03.01.2011 O 7.20 JUŻ SIĘ USTAWIAŁA EKIPA, ŻEBY WYCIĄĆ DRZEWO... GRATULACJE, WŁADZOM MIASTA SOPOTU UDAŁO SIĘ ZABIĆ 150-LETNI DĄB- Z PEŁNĄ PREMEDYTACJĄ I ŚWIADOMOŚCIĄ.

PRZYPOMNĘ TEN FAKT W TRAKCIE KOMPANII WYBORCZEJ. POSTARAM SIĘ O TO.


POLSKA. EUROPA. XXI WIEK. WSTYD...

PANIE PREZYDENCIE KARNOWSKI - NIC NIE ZROBIŁEŚ W KIERUNKU OBRONY DRZEWA. NIE ODPOWIEDZIAŁEŚ NA OFICJALNY LIST. PRZYCZYNIŁEŚ SIĘ DO TEJ WĄTPLIWEJ I PASKUDNEJ SPRAWY NISZCZENIA DRZEW W SOPOCIE.

FORUMOWICZE, ODREAGUJCIE!!!

Sprawa szyta grubymi nićmi, od razu widać. Niestety jedna z wielu podobnych na tym świecie, przykre ale rzeczywiste... Nikt by nie wiedział o sprawie, gdyby Kogoś serce nie zabolało. Uczcijmy minutą ciszy pamięć drzewa, które przeżyło dzielnie nie jedną wojnę i zamieszanie, a padło z winy głupoty i wyrachowania ludzkiego... Może kiedyś ktoś, zanim zdecyduje się na taki krok, również poświęci minutę, zanim zniszczy coś, co żyło na długo przed nim i mogłoby istnieć jeszcze wiele lat.

Skoro dziś dąb wycięto, to sprawa jest pozamiatana :(
Nie dowiemy się w jakim faktycznie stanie było drzewo przed "pielęgnacją" ani po niej...
A w tej sytuacji już nikt, szczególnie miejscy urzędnicy, nie pofatyguje się, by zbadać sprawę (o ich niechęci może świadczyć również brak jakiejkolwiek reakcji UM Sopotu na listy autora wątku).
Gratulujemy mieszkańcom kurortu Sopot, jest nadzieja, że przy dalszych takich działaniach utracicie ten... hmm... szczytny tytuł, bo na piasku i betonie kurortu robić się nie da.
PS. Adresuję do mieszkańców, bo jak widać tzw. władze są zadowolone z siebie... a dla mieszkańców może jest jeszcze jakaś nadzieja - nie jesteście głupimi owcami, nie pozwólcie sobą zarządzać jak bezmyślnym stadem...

minelo ponad 3 lata. dla ciekawosci mozecie sprawdzic co powstalo na miejscu tego drzewa i sprawa bedzie jasna. wiadomo, ze szczyt reklamowy i parking przynosza wiekszy zysk... Gratuluje, "Sopot- Kurort pełen życia". Kolejny przyklad protytujacej urbanistyki i ogrodnictwa...