Norweg szuka rodziny ojca w Polsce. Leonardo Koschnick (Koszyk?) był niemieckim żołnierzem w czasie II wojny, walczył w Norwegii i tam poznał młodą dziewczynę. Owocem ich miłości jest Willy, który teraz szuka krewnych.
Willy ma 65 lat i pragnie odnaleźć rodzinę ojca w Polsce. Szczegóły znajdziecie na http://www.zycieolsztyna.pl gdzie o tym pisałem - tekst pt. „Kim był Leonardo”. W Polsce jest kilkanaście osób o nazwisku podobnym do brzmienia nazwiska, które podał Willy – Korznich lub Koschnick.
Norweski dziennikarz Per Jevne, który pomaga Willemu w odszukaniu rodziny w Polsce, dowiedział się ostatnio, że rodzice Leonardo byli ogrodnikami. Kto znał przedwojennych ogrodników Koschnicków? Gdzie mieszkali? Tropy prowadzą na Pomorze, w tym do Grudziądza, Wejherowa i Gdyni, ale też i do Niemiec (w dawnym DDR był bokser wagi Muszej Horst Koschnick). Frapuje nas, jakie losy spotkały Leonardo Korznicha vel Koschnicka. Czy zginął na froncie wschodnim, czy wyemigrował do Niemiec? A może został w nowej Polsce i założył nową rodzinę?

Liczę na pomoc forumowiczów, których pozdrawiam
Jerzy Pantak, Olsztyn

zamieść ten post na forum insomnia, http://www.insomnia.pl/
może na jakiś forach turystycznych?? na naszej klasie?

Dzięki, zrobiłem to. Znalazłem kilka osób o tym nazwisku, ale sie nie odzywają.