rzeczywiscie popis gry aktorskiej...zero tresci...ja wiem, ze w momencie kiedy karolak skoczyl na grabowskiego i tak na 1 nodze wyskakiwal ze sceny to 2 panie tak kwiczaly ze smiechu, ze az mnie ucho bolalo. Albo jak peszek sciskal sie z mikolajek no rzeczywiscie umiejetnosci peirwsza klasa...a coz za dowcip;) daruj sobie. Jak nie chodzisz czesto to taka zenada moze sie podobac. Ja czesto chodze i na dramaty i na komedie i gwarantuje ci, ze to bylo dno w porownaniu np. z Fronczewskim i Tyncem i ich kolacja, ktora zreszta niedlugo zawita do Gdanska. Jak sie idzie na Warszawke to nie wypada powiedziec, ze sie nie podobalo, bo przeciez sztuka wysoka przyjechala. Z g.o.w. nnn cukeirka nie zrobisz, nawet jak oblozysz w piekne zlotko. Drazni cie, ze ci co wychodzili pokazali brak kiltury? A mnie jako widza drazni, ze aktorzy wzieli udzial w takiej szmirze. Drazni mnie, ze naciagnieto mnie na duza kase za takie guano. Drazni mnie, ze musi mi sie cos podobac, bo takie byle co mi wmawia, ze to bylo cos super. Drazni mnie, ze oczekuje sie, ze bede siedziec do konca, mimo, ze na scenie przez godzine panowie sie tarzaja, gwizdza, obsciskuja, spiewaja o stolcu-golcu, smierdzacych rekach, rzyganiu. No sorry..to nie na moje nerwy. Polecam zachwycac sie czyms co warto, a nie ochac i achac, bo Pan Peszek przyjecha i fuche w Gdansku odwalil. Nawet tacy mistrzowie miewaja wtopy. I nie wmowisz mi, ze sztuka byl wspaniala. NIGDY nie widzialam, zeby ludzie w takiej duzej grupie wychodzili po ok godzinie przedsyawienia. Chadzam na rozne imprezy, komedie, dramaty, kabarety, festiwale. I nigdy cos takiego sie nie zdarzylo, zeby kilkadziesiat osob oposcilo pustawa i tak sale. Nie wmawiaj wiec, ze to byl popis gry aktorskiej. Ze niby znawcy zostali i plebs wyszedl. Place-wymagam, a to co pokawal kwartet po prostu obrazilo moja inteligencje. Na szczescie ja mam wybor i odwage, zeby opuscic ten watpliwej jakosci, zenujacy, malo smieszny spektakl
3
2