Kwestia gustu

Można wieszać psy na ILO, ale można też być wielkim fanem tej szkoły. Nigdzie nie spotkałam się z tak rażącą niesprawiedliwością i takim, powiedzmy z braku lepszego słowa, gnojeniem ucznia, jednak po tych trzech latach weszłam w świat uniwersytecki silniejsza i odporniejsza na niepowodzenia. Nauczyciele są tam raczej kiepscy, poza kilkoma wyjątkami, do końca życia na przykład przemile będę wspominać pana profesora Suchodolskiego, który nawet mnie potrafił zarazić pasją do historii :) Jednak zgadzam się z opinią, że gdyby nie samodzielna praca w domu, to wyniki matur byłyby żenujące. Wiele razy poszliśmy ze znajomymi na wagary, bo spędzanie czasu na polskim czy angielskim było marnowaniem czasu i uwstecznianiem się. Mimo to wyniosłam stamtąd bagaż doświadczeń, wiele zabawnych wspomnień i najlepszych przyjaciół na świecie, bo co jak co, ale uczniowie ILO są po prostu najlepsi :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Kwestia gustu

szkoda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1