Re: Lesbijki z Trójmiasta ujawniajcie się - może zorganizujemy spotkanie ?
Antyspołeczny
(8 lat temu)
>od siebie dorzucę, że NIKT o zdrowych zmysłach (pomijając orientację*) nie pisał by o swoich problemach na forum ;) to zawsze jest jakiś troll... ;)
Ludzie są różni i każdy może pisać o czym chce.
A ona chyba nie uznaje, że to jej problem, więc tym bardziej jest to nietrafiona uwaga.
>większość przypadków homo jest genetyczną chorobą umysłową
Większość? (sic!)
Albo to jest choroba albo nie jest, nie może być chorobą w części przypadków a w reszcie być przejawem zdrowej inności:d
>w końcu jakiś naukowiec się wk***wi i rozwieje te wątpliwości ;)
Dlatego tuż po tym, kiedy homoseksualizm skreślono z listy chorób, środowiska lgbt wywalczyły sobie takie magiczne obwieszczenie, że wszelakie negatywne badania i oświadczenia na temat homo są przejawem braku naukowego profesjonalizmu oraz są błędne - z założenia! Więc każdy naukowiec, który odważa się na takie stwierdzenie ląduje w tej samej grupie, co naukowcy mówiący, że kartka papieru napromieniowana przez bioenergoterapeutę naprawdę leczy - i to wszystko:)
>nie trzeba jej leczyć... ale czy ktoś o zdrowych zmysłach odmawia leczenia?
Zdefiniuj "zdrowe zmysły" - ludzie ciągle odmawiają leczenia różnych chorób, mimo że istnieją 100% sposoby leczenia (ot choćby leczenie próchnicy).
>natura nie pozwoliła by na takie coś - jeśli wszyscy byli by homo to każdy gatunek by wymarł
Można na to spojrzeć dwojako. Natura to chaos, a reszta to kwestia przystosowania. Jeśli więc ilość homo w danym gatunku zaczęła by wzrastać mogłoby dojść do zmian genetycznych dla rozwiązania tego problemu.
Z naszego punktu widzenia - jest in-vitro.
Inna kwestia, że homoseksualizm w obecnym kształcie jest wymysłem nowym, zaledwie kilkudziesięcioletnim. Dawniej były tylko stosunki homoseksualne, zwykle w ramach dojrzewania lub okoliczności (brak dostępu do przedstawicieli płci przeciwnej).
>w przypadku ludzi jest to NIECO więcej niż ~0.5%
Trudno powiedzieć ile jest. Wg badań homo stanowią nawet 40%, choć hetero to zwykle około 97%:p
Niekiedy mówi się o 10% lub o 1% (zależy, kto mówi). Ale nigdy nie słyszałem o badaniach określających, ile jest biseksualistów;)
Zresztą przy takich badaniach nigdy nie podaje się definicji homoseksualizmu - łatwo więc nagiąć wyniki, np poprzez określenie kogoś homoseksualistą z powodu pojedynczego doświadczenia czy masturbacji (w końcu to także, robienie tego z przedstawicielem własnej płci:p).
Osobiście stawiałbym na te pół procenta;)
>-nieudacznicy i życiowe zera, które nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny bo nic sobą nie reprezentują
Owszem, choć częściej odwrotnie - to faceci którzy mają takie wzięcie, że kobiety stają się stroną aktywną w podrywie, a oni są tym przytłoczeni i brak im elementu zdobywania.
>-skrzywdzone przez jakiegoś idiotę dziewczyny, które decydują się na życie z dziewczynami ;)
Seks rozumiem, bo też pewnie byłbym lesbijką, gdybym był dziewczyną:p Ale charakterologicznie? Być z inną dziewczyną?
Faceci są prostsi w obsłudze:d Łatwiej byłoby się pogodzić z przeszłością i znaleźć właściwego samca, niż będąc kobietą wytrzymać w związku z inną kobietą. Koleżeństwo jest łatwe, ale związek?!
>nie mam nic do geji - stwierdzam tylko fakt ;)
Oczywiście, że masz. Widać to po faktach:d
2
3