Osiedle drugiej kategorii
Nawet pracownicy Allconu wiedzą, że to ma być osiedle "po taniości", już przy odbiorze reprezentantka Allconu mi to powiedziała. Ciężko się tego słuchało po zakupie mieszkania za niemałe pieniądze.
Pod względem technicznym - materiały wykorzystane podczas budowy w większości były z najniższej półki cenowej, więc nie ma co się spodziewać fajerwerków. W moim mieszkaniu gładź odspajała się płatami podczas malowania, nadal to robi po półtora roku od odbioru mieszkania. W jednym z bloków ze ściany cieknie woda pod ciśnieniem, ponoć deweloper utrzymuje, że to wilgoć technologiczna i nie zmienia zdania pomimo analizy rzeczoznawcy. Podobno panie z obsługi pogwarancyjnej są średnio kompetentne, sąsiadka powiedziała, że to, co wypisują sprawia, że jej mąż inżynier budownictwa się za głowę łapie. Użeranie się z deweloperem to temat przewodni większości naszych spotkań.
Osiedle totalnie nieprzemyślane pod względem zagospodarowania terenu. Deweloper zrobił miejsca parkingowe, ale nigdzie nie ograniczył możliwości ich wykorzystania, więc mamy średnio 4 dostawczaki pod blokiem parkowane (nie są one firm remontowych, tylko mieszkańców, którzy parkują tam dzień w dzień). Poruszanie się przez to po wąskiej drodze osiedlowej jest z duszą na ramieniu. Po roku wychodzi tyle fakapów dewelopera, że szkoda gadać. Jeśli kolejne bloki będą podobnej jakości, nie róbcie sobie tego, nie wydawajcie kasy na inwestycję potraktowaną po macoszemu.
Zapraszamy na nasze osiedle, widać jak wygląda po dwóch latach (tak, dwóch latach, nie 5!), będzie jeszcze gorzej w miarę upływu czasu...
0
0