Wosną trafiłem do "skorupy" jak a Skorpiona mówimy w Orłowie po wieeeeloletniej przerwie - chcieliśmy z kumplem usiąś i pogadać a przy okazji coś przekąsić. Wejście było jak cofka w czasie - żadnych śladów nowoczesności. Ale widok z okien, smak potraw i jakość obsługi - bez zastrzeżeń.
Od tamtego "pierwszego razu" wpadałem tu przynamniej z 10 razy - czy to sam, czy z Córcią czy kimś znajomym - i tylko raz była mała kulinarna wpadka. Zawsze czysto, miło, z uśmiechem, SMACZNIE, nie za drogo i z TYM widokiem na morze - bajka.
Czytając opinie krytyczne - nie potrafię sobie takich scen wyobrazić.. - może na "imprezy" zatrudniają jakieś kelnerki na zlecenie? Dwie stałe Panie które ja znam, są zawsze uprzejme, uśmiechnięte i bardzo miłe. Nie negując - bo może duże imprezy przerastają ich możliwości logistyczne - jako smaczną knajpkę z "klimatem" - spokojnie polecam.
Pozdrawiam,
Marek Szymański - już poniekąd stały klient
PS.
Ostatnio byłem tam na kameralnej stypie (12 osób) - i też nie było żadnych niepoprawności.