typowy TVN
Byłem, zobaczyłem, już zapomniałem - dwa razy się zaśmiałem. Dowcip słaby, akcja dosyć wartka ale do przewidzenia zakończenie. Sorry, trzeci uśmiech to epizod Mroczka - rola warta Oscara :-) Ogólnie film o którym zapomnimy za tydzień. Scenarzysta dał kilka razy ciała - skoro w jednej kwestii aktor mówi do przełożonego " inspektorze " a kwestie kończy "panie komisarzu " to nie halo - na pagonach wyraźny inspektor, ale to drobiazgi klasyczne w polskich produkcjach. Jak macie 1,5 godziny wolnego czasu i 18 zł na zbyciu to można obejrzeć.
4
0