Luiza - opinia
nie mam w zwyczaju pisania zle na kogokolwiek, robie to po raz pierwszy...ale tez po raz pierwszy ktos az tak mnie zdenerwowal...nie bede go oceniac jako lekarza, bo nawet nie zbadal mojego dziecka...przez 20 min. wizyty wysluchiwalam, ze mam pilnowac swoje dziecko, zeby nie chodzilo po gabinecie (chyba 2 letnie dziecko musiala bym przywiazac do krzesla), ze jak to moge nie miec badan sprzed roku ( mimo iz mial mial je w komputerze !!!), bo system mu slabo dziala i musi teraz tyle czasu poswiecac przeze mnie na szukanie tego.( zeby sie czasem nie przepracowal ! ) Wszystko to mowil pretensjonalnym tonem...nawet nie dotwalam do konca wizyty, bo nerwowo nie wytrzymalam, poprostu wyszlam mowiac, ze nie przyszlam tu na pouczania, tylko po to, zeby sie dowiedziec co jest dziecku .