Jestem osobą, która ponad 3 lata temu zrobiła kurs w małej, osiedlowej szkole...po odbytym kursie kilkukrotnie próbowałem moich sił na egzaminach i bez pozytywnego efektu. W tym roku zmobilizowałem się, aby w końcu zdobyć prawko i wykupiłem sobie ponownie kurs przede wszystkim z myślą o części praktycznej. Jakby nie było po ponad 3 latach nie siedzenia za kółkiem większość moich "wątpliwych" umiejętności, które zweryfikowały egzaminy poszła w zapomnienie. Dzięki metodą szkoleniowym Marty (z instruktorem w Babskiej Akademii Jazdy ma się koleżeński kontakt) udało mi się zdać za 1 razem. W tej szkole jazdy osoba instruktora przygotowuje Cię do egzaminu w taki sposób, że nic nie powinno Cie zaskoczyć (ani miejsce - jeździliśmy wszędzie gdzie można wyruszyć na egzaminie, ani manewry czy polecenia egzaminatora), a do zdającego należy tylko nie denerwować się i być skoncentrowanym...