MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

***LIPIEC***
3.07 marta - synek, Szpital Wojewodzki
4.07 Ania22
8.07 zielonakoniczynka
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 nyzosia - córcia Helena, Szpital w Redlowie
17.07 Madziuska - synek Dawid, szpital na Zaspie:)
20.07 Taśka - synek :)
20.07 kama
21.07 aszka79 - córeczka Lenka Szpital na Zaspie
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 Moniczka.P - synek ;)
23.07 ssabinka - synek Filipek :) Szpital w Redłowie
23.07 ajcia - córeczka Matylda, szpital Kliniczna
27.07 Modern_Lady- córeczka Wiktoria, szpital Kliniczna
30.07 weronika-co-ma-bzika córeczka ;) szpital Kartuzy

***SIERPIEŃ***
1.08 Kasiaka - córeczka Dorotka :)
2.08 Kiciuchna - synek Nikoś, Zaspa
2.08 Basia - córeczka Zuza, Zaspa
3.08 aśku_85 - synek Marcelek:) szpital w Wejherowie
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama -córeczka Liwia, szpital Kliniczna
10.08 Gabi - synek Mikołaj :)
12.08 Manka - córeczka Maja, szpital na Zaspie
13.08 panna z mokrą głową - synek! Redłowo
16.08 Weronikka - synek :) szpital Wojewódzki albo Kartuzy
18.08 Morela - synek Mateuszek, Szpital na Klinicznej
20.08 majki500 - córeczka Lilianna, Szpital Gdynia Redłowo
22.08 caril - córka Antonina
28.08 karolka - synek
30.08 morena

***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81 - córeczka Martynka, Szpital Zaspa
05.09 Madziulka - córeczka Patrycja, Szpital na Zaspie
08.09 AniaMorena
09.09 Ostola - corka , Cork University maternity Hospital
10.09 Aniaa - córeczka, Szpital na Zaspie
16.09 Sylwia781122 - chłopczyk Szymon
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
20.09 AlexGDY - córeczka Marysia Szpital w Wejherowie
23.09 Zuzko - córa Antosia, Szpital na Klinicznej
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek

MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:

25.04 (termin:17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk


Link do poprzedniego watku:

http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-cz-28-t173223,1,16.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Karolla jestes w tej samej syt. co ja.
Ja mialam pełno pokamu,małego mi i tak na noc zabierały polozne bo po cc nie moglam wstawac za szybko bo bylam po pełnej narkozie i tam pił z butli,pozniej polozne mialy malo czasu bo duzo bylo dzieci i kobiet ktore urodzily ze nie umialam dokladnie malego przystawiac do piersi i tak mi je pocharatal ze az mi krew z brodawek lecaiala,mialam taki uraz ze raz go przystawiam a raz dawalam z butli,pozniej goraczka i juz mi sie guzki robily,ciagle sciagalam mleko ale tylko przez 2h sciagnelo sie z 20ml,maly mimo ze byl przystawiony dosc długo nie najadal sie i musialam dawac butle,teraz juz mleo zanika,piersi dalej bola ,maly cyca wogole nie chce i niestety ale juz caly czas jest na butli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi trzymaj sie cieplo, maly potrzebuje Cie teraz najbardziej :):) Zycze duzo wytrwalosci i przede wszystkim zdrowka dla MAlutkiego :)
uciekam dziewczyny, obowiazki wzywają :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

co do karmienia piersia... pokarm pojawil mi sie dopiero na 2 dobe od cc, polozne siedzialy ze mna codziennie i pokazywaly co i jak, zmuszaly malego, probowalam przez sylikonowe nakladki ale ciezko jak nie chcial tak nie chcial tylko krzyczal. Ostatniego dnia wkoncu troszku zaczal ssac, ale nie na tyle aby sie najesc, po powrocie do domu tez probujemy codziennie ale maly jest tak wygodny, ze nie ma ochoty ssac i sie meczyc. Pobowalam go przeglodzic troszku tak jak mi radzily,ale nic to nie daje. Poprobuje jeszcze troche moze sie uda :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi,az zabraklo mi slow na to co napisalas...
Teraz życze Wam duzo siły i wytrwalosci w leczeniu Mikołajka,nepewno bedzie wszystko dobrze,jesescie silni i Wasze wspolne siły napewno Wam pomoga,trzymam kciuki!::*

Dziewczynki nadal czekaja na porody a ja nie moge jeszcze uwierzyc ze Mały jest juz z Nami od 1,5tygodnia i ...ze nie mam brzuszka hehe moze to smieszne ale dziwnie sie czyje taka 'płaska':P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

gabi bardzo Ci wspolczuje :( :( szok... ale najwazniejsze, ze juz wszystko okej..

jak wylada cc...?

pojechalam na oddzial, połozna przyniosla dokumenty do podpisania i ankiety anestezjologiczne do wypelnienia, byly tam pytania o przebyte choroby, jakie bralam znieczulenia itd.
potem zaprowadzili mnie do mojego pokoju i kazali sie rozgoscic, ubrac koszulke i podlaczyli do kroplowki. Kiedy przyszla moja kolej ( bo przede mna jakas dziewczyna miala ciecie i byl jakis zabieg ginekologiczny na sali) pani polozna przyszla po mnie i poszlysmy na sale zabiegowa, tam czekam juz caly zespol.Usiadlam na stole a anestezjolog zadal jeszcze kilka pytan, zapytal czy wiem jakie to jest znieczulenie i poinformowal mnie co bede czula. Potem w pozycji siedzacej znieczulil mi zastrzykiem miejsce miedzy kregami a za chwilke podal tam znieczulenie , nie jest to bolesne czuc tylko takie "rozpieranie". Zalozyli mi cewnik kiedy juz ic nie czulam. Od podania znieczulenia zdarzylam sie polozyc, podlaczyli kolejne 3 kroplowki jednoczesnie, dostalam jakis zastrzyk w reke a na drugiej mierzyli mi cisnienie. Podlaczyli mnie pod monitory, zaslonili parawanem i przyszedl lekarz. POwiedzial, jak sie nazywa co bedzie robil i co bede czula. Po czym zaczal smarowac brzuch i...potem juz znieczulenie bylo tak mocne, ze nie mialam nog wiec nic kompletenie nie czulam. Chyba u dentysty boli bardziej :)
Po doslaownie 5 minutach slyszalam jak doktor mowi mamy go i polozne podeszly i zabraly dzieciatko a po chwili uslyszalam glosny placz. Owinely go i mi pokazaly po czym pwiedzialy, ze zabieraja na badania i, ze zaraz jak mnie zszyja to mi go przywioza na sale. I tak bylo...jeszcze 15 min mnie szyli ( bardzo dokladnie) i zawiezli na sale ghdzie czekal juz na mnie maz z synkiem. Jeszcze dwie godziny nie czulam nog, a potem wszystko zaczelo schodzic, rownoczesnie podali mi kroplowke wiec bolu nie czulam zadnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

yecath, a jak Twój poród? Tak szybciutko jak poprzedni? :) widzę, że udało się 30, czyli herbatka z malin i spacerki pomogły ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

karolla, staraj się karmić jak najwięcej piersią, ja też miałam ten problem na początku... Wojtek nie chciał ssać, ale zmuszałam go, budziłam na karmienie, pobudzałam odruch ssania palcem (nie wiem, czy położne w Swissie pokazały Ci ten sposób, palec wsadzasz do buzi dziecka, dotykasz podniebienia, dziecko ssie ten palec, a potem "podmieniasz" na pierś" :) I w sumie po dwóch dniach "walki" zaczął pięknie ssać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi! czytam i nie wierze...własnym oczom..brak mi słów...napewno teraz już wszystko bedzie dobrze musi być! Mikołaj to silny chłopak, ale Ty pewnie...ech nawet nie próbuje sobie wyobrazic jak sie czułaś:(

karolla mówiłam ze bedziesz miała lekki i szybki poród...cc nie jest chyba takie złe:) my tu nadal wyczekujemy skurczy:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

karollla wielkie gratulacje :)

dzięki dziewczyny, grunt to dobre nastawienie, ale miewam chwile totalnej załamki. Wiecie, wszystko miało być ok, normalny poród, 3dni w szpitalu i do domu ze zdrowym dzieckiem, ale najważniejsze jest teraz to, że go MAMY i tego się trzymamy :)

tak, miałam wszystko naraz, Mikołaja, torbiel i ciąże pozamaciczną.. także cud, że tak długo utrzymałam brzuszek. Ja po CC na piąty dzień dopiero doszłam do siebie, że mogłam normalnie funkcjonować, ale to było spowodowane też tym, że wycieli mi niestety wszystko po jednej stronie :/ nie było wyjścia w zaistniałej sytuacji, no i bolało mnie w środku

Mój mały prawie w ogóle nie płacze, jak jest głodny to potrafi leżeć w łóżeczku i tylko pcha rączki do buzi ;-)
Też miałam problem z karmieniem, bo nie miał w ogóle odruchu ssania, jak był na erce to karmili go sondą, ale dzięki pomocy pani rehabilitantki i 3 dni ciągłego wpychania mu butelki zaczął ssać, a na cyca to się teraz po prostu rzuca ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

mogłabys nap jak wygląda cc ? tzn znieczulenie dają w kręgosłup czy przez kroplówkę ?ile podłączają rurek tj igieł wbijają ;) ile się leży itp...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

adam szulc bardzo fajny lekarz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

karolla kolejna pozytywna relacja :) nic tylko rodzić :)) dobrze że wszystko ok, a lekarz jak się nazywał? pytam bo mój "leciał" do pacjentki na cc właśnie do swiiss
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

anettkaboss nie obraź się ale dla mnie to co piszesz to stek bzdur, z doświadczenia wiem że jak lekarz w porę nie zareaguje to maluch odcina sobie dopływ powietrza ! później są skutki uboczne które wychodzą nawet w przeciągu ok 2-3 lat po narodzinach

Gabi - koszmar jakiś, może to głupio zabrzmi ale Wasze maleństwo żyje i to jest najważniejsze a nie konsekwencje spowodowane niedopatrzeniem lekarzy, swoją drogą co za specjaliści...na pewno będzie Wam Maluch zdrowo rósł i pomyślnie przechodził rehabilitacje !:) Napisz też co z Tobą !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

czesc dziewczyny :) jestem i ja :)

jestesmy z malym od wczoraj w domku. U nas wszystko okej, nie chce zapeszac ale maly to prawdziwy aniołek, je, spi i je i spi :)

relacje z mojego porodu napisze jutro, bo czekam na odwiedziny mojego dziadka, ktory chce zobaczyc pierwszego prawnuka :) napisze tylko, ze moj porod to byl "pikuś", fakt, ze pierwsza doba po cc jest ciezka ale bez przesady, da sie wytrzymac :) dzis juz biegam, i prawie wcale nic nie czuje tylko taki zakwas jak po silowni :) Pan doktor, ktory mnie ciął to bylo misytzostwo swiata, nie dosc, ze bardzo miły, mały byl na swiecie w 10min razem ze znieczuleniem to szycie mam takie, ze nawet blizny nie powinno byc zadnej widac.Z opiekii w swissie jestem mega zadowolona :)

problem mam tylko z karmieniem piersia, bo mlody nie chce ssac, a mleczka mam duuuuzo a to wiadomo jak boli ale radze sobie z laktatorem..narazie karmie raz piersia raz mlekiem mdyfikowanym, bo samym moim mlody sie nie najada :(

to tyle narazie :) jutro sie odezwe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi, ja też się popłakałam. Życzę zdrówka maluszkowi i Tobie. trzymaj się!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi, ale koszmar :( Teraz już będzie dobrze, najważniejsze, że WIECIE co i jak, możecie leczyć, pomóc, rehabilitować Mikołajka małego kochanego!
A jak Ty się teraz czujesz? Miałaś ciążę Mikołajkową, ciążę pozamaciczną i torbiel jednocześnie...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

Gabi az mi lezki polecialy ile ty musialas przejsc i twoj synek :( wspolczuje naprawde... zeby teraz bylo wszystko dobrze i zebyscie wracali do formy z calego serduszka zycze...



image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.29 na czesc NYZOSI :)

hej :)

Madziulka, ja chciałam się z Tobą wymienić numerem tel, ale nie zdąrzyłam, bo musieliśmy jechać szybko do szpitala. Zła byłam strasznie. Myślałam o Was często dziewczyny :) cieszę się, że narazie wszystkie rozpakowane w terminie, nikomu nie życzę tego co ja przeżyłam, także trzymajcie maluszki jak najdłużej w brzuszkach. Jak będę miała czas to się postaram chociaż troszkę nadrobić co tam u Was było słychać, bo narazie muszę się streszczać bo mały domaga się mamy;-)

Ja dostałam strasznych bóli, tak jak Wam kiedyś pisałam i cholera nie wiadomo było o co kaman, wymiotowałam strasznie i po 24h postanowiliśmy z mężem, że jedziemy do szpitala. W samochodzie już prawie mdlałam, ale to nie były skurcze tylko nieprzerwany ból. W szpitalu mnie wymęczyli i powiedzieli, że to za pewne od torbieli, dostałam kroplówkę i przeszło, ale potem zaczęło się wszystko walić, na drugi dzień miałam skurcze jak przy porodzie, po następnej kroplówce tętno małego wzrosło do 220! odstawili lek i skurcze miałam przez następne 10dni prawie cały czas, czekali aż szyjka się otworzy żeby zrobić CC, ale było ok. Tylko, że po badaniach wyszło, że pada mi wątroba, enzymy były podwyższone o 30 razy. Ładowali we mnie ciągle kroplówy, wyglądałam jak balon, tak opuchłam, ciągle tylko ryczałam, bo nic innego nie mogłam zrobić. Bóle z którymi przyjechałam wróciły, dostawałam zastrzyki przeciwbólowe, ale przestały działać i w końcu bolało cały czas... Powiedzieli, że nie ma na co czekać, że to 36tydzień, że będzie ok i poszłam na stół... Mały dostał 9 punktów i trafił do łóżeczka ze zdrowymi niemowlakami, dopiero na drugi dzień podłączyli go do aparatury i okazało się, że on prawie w ogóle nie oddycha! Zabrali mi dziecko na intensywną terapie pod respirator i powiedzieli, że niewiadomo czy przeżyje... Wyglądał tak, że naprawdę myślałam, że to już koniec.. naszczęście dał radę i po dwóch dniach przeszedł na wspomaganie oddychania przez noski, ale w między czasie okazało się, że ma wylewy do mózgu 2 i 3 stopnia. Myślałam, że umrę. Póżniej codziennie nowa wiadomość i w konsekwencji Mikołaj przeszedł wszystko co skrajne wcześniaki... Czeka nas teraz długa rehabilitacja, niewiadomo czego się spodziewać. Ma problemy z płucami, serduszkiem... Jeszcze teraz chce mi się płakać.. Dzisiaj pierwsza noc i już mieliśmy akcję bo włączył się monitor oddechu... Najgorsze jest to, że wiemy, że jakby był dobrze zdiagnozowany na początku to to wszystko by się nie wydarzyło, a on dostał 9 punktów mimo, że nie mógł oddychać... Teraz jeszcze czeka nas chyba 3dni w szpitalu, bo będzie musiał mieć laser na oczka, jeśli czwartkowe badanie wyjdzie źle..mam nadzieje, że nie.. ale nauczyłam się już nie nastawiać na dobre zakończenia.

A tak poza tym to Mikołaj jest ślicznym i spokojnym chłopcem, narazie oprócz niższego napięcia mięśniowego, nie widać żeby coś było nie tak. Mamy nadzieje, że dzięki naszej miłości wyjdzie ze wszystkiego

Jeszcze co do CC, to okazało, że zrobili mi ją w ostatniej chwili. Torbiel prawie pękła, a ja oprócz tego miałam ciąże pozamaciczną w jajowodzie! Lekarz powiedział, że to cud, że żyję ja i dziecko. Nie mam już zaufania do żadnych lekarzy. Jestem na maksa wyczerpana psychicznie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: szczepionka w szpitalu

A propos - anettkaboss - to ciekawe, co mówił lekarz w kontekście tego, że siostrze mojej koleżanki dziecko udusiło się pępowiną w 9 miesiącu ciąży. Rodziła już martwe. Może i oddycha pępowiną, ale jak zaciśnie sobie wokół szyjki, to mózg jest niedotleniony. Lekarz był w szoku. Przy następnym dziecku już tego nie zbagatelizowali. Piszę to po to, nie żeby straszyć, ale żeby powiedzieć, że lekarze też nie są nieomylni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: szczepionka w szpitalu

Ja mam wizytę w piątek ale czuje że urodzę do tego terminu ;D Jakoś tak dziwnie się czuje i mam takie przeczucie...

W nocy to spać nie mogę i co chwilę się budzę a śni mi się poród i rzeczy przed porodem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Jak mieszka się w Wejherowie? (35 odpowiedzi)

Być może będziemy musieli wyprowadzić się z Gdańska w okolice Wejherowa, bo mąż dostał dobrą...

Przeprowadzka- jaka firma? (48 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...

Okulary dla dziecka w kolejnych krokach - prośba o instruktaż. (9 odpowiedzi)

Moje dziecko przeszło dwa kolejne badania wzroku i teraz mam jakąś receptę okulary (czy jak to...