MARZENIE ŚCIĘTEJ GŁOWY
Co prawda lubię spacerować i tu i tam
lecz wolę po Długiej niż łazić Monciakiem
bo to w Gdańsku mam
dużo więcej skojarzeń.
Marzenie ściętej głowy, to iść na spacer do Gdańska,
w pięknym kożuchu, który w Ciucholandzie kupiła Matka.
Lecz już wiosną jeśli kolano mi pozwoli
to właśnie tam już bez kożucha będę chodził.
(Zawsze to jest ułomność-
lubić to czego się nie może,
zwykle ludzie o tym se przypomną
dopiero wtedy gdy jest gorzej).
Grzegorz Rymopis