Sluchajcie, wiem ze jeszcze duzo czasu do rozpoczecia pierwszej 3miejskiej masy krytycznej i jest ona w planach. Wiem ze moge zostac skrytykowany za swoj wyjazd z tym pytaniem:
W takim raziem moze w kwietniu zorganizowalibysmy taka mase rowniez w GDANSKU, spoko mamy duzo duzo czasu na zaplanowanie takiej imprezy ale pochwale sie ze pomyslow mam w glowie ze hoho co o tym sadzicie :}

--Snake--

Spokonie,
najpierw niech odbedzie sie MASA w Gdyni... zobaczymy ilu nas bedzie, jak organizacja, jak reakcja spoleczenstwa itp, itd, nabierzemy doswiadczeia, zastanowimy sie co robic dalej - na razie pracujemy nad informowanie nt. MASY w Gdyni

Zgadzam się z przedmówcą, najpierw zobaczmy jak to wyjdzie w Gdyni. Poza tym sens robienia Masy Krytycznej w Gdańsku jest troche inny niż w Gdyni, ponieważ Gdańsk posiada o wiele, wiele więcej ścieżek rowerowych niż Gdynia, a więc sytuacja legalizacji masy w Gdańsku była by troche dziwny, każdy urzędnik powiedziałby ci że "przecież macie tyle ścieżek rowerowych to po co mamy wam pozwalać na robienie masy i utrudnianie ruchu samochodów, jak chcecie to sobie zróbcie przejazd po ścieżkach rowerowych".

snake, cos na kształt masy robi w gdansku co roku Obywatelska Liga Ekologiczna - www.ole.most.org.pl - robią dobrą robotę, a i mysle, ze nie ma sensu mnozyc imprez tego typu

Wiem ze macie racje, troche sie z tym zapomnialem...
Ale wlasnie oto chodzi. Aby takich imprez bylo coraz wiecej "nie powielajcie imprez" - a wlasnie o to chodzi, zobaczymy jak to bedzie a potem mozna organizowac rz tu raz tam :} Moze nawet ktos podsunie jakis patent innej imprezy rowerowej w 3miwscie :)

> Wiem ze macie racje, troche sie z tym zapomnialem...
> Ale wlasnie oto chodzi. Aby takich imprez bylo coraz wiecej
> "nie powielajcie imprez" - a wlasnie o to chodzi, zobaczymy jak
> to bedzie a potem mozna organizowac rz tu raz tam :} Moze
> nawet ktos podsunie jakis patent innej imprezy rowerowej w
> 3miwscie :)
o co wlasnie chodzi? wyjasnij dokladnie.
masa jest swego rodzaju protestem, ma tez na celu zwrocenie
uwagi urzedasow i samochodziarzy na problemy i sprawy istotne dla rowerzystow. Nie jest to happening czy jakis tam festyn, ktory nikomu nie przeszkadza, tylko dzialania zorientowane na osiagniecie konkretnych wynikow, przeciwko konkretnym problemom. Z czym chcesz walczyc w Gdansku, ktory ma jedna z najlepiej rozwinietych sieci drog rowerowych w kraju? Masa ma sens w innych duzych miastach, gdzie jest wielu rowerzystow, a nie zwraca sie na nich zadnej uwagi i nie dba o stworzenie bezpiecznych ciagow komunikacyjnych, ale nie u nas, gdzie prace nad tym ida pelna para i miasto staje sie coraz bardziej przyjazne ludziom na 2 kolkach.

m! napisał(a):

> czym chcesz walczyc w Gdansku, ktory ma jedna z
> najlepiej rozwinietych sieci drog rowerowych w kraju? Masa ma
> sens w innych duzych miastach, gdzie jest wielu rowerzystow, a
> nie zwraca sie na nich zadnej uwagi i nie dba o stworzenie
> bezpiecznych ciagow komunikacyjnych, ale nie u nas, gdzie prace
> nad tym ida pelna para i miasto staje sie coraz bardziej
> przyjazne ludziom na 2 kolkach.

napisałeś to co sam chciałem wystukać. DLACZEGO ZAMIAST PODZIĘKOWAĆ WŁADZOM GDAŃSKA, CZŁONKOM TAKICH ORGANIZACJI JAK OLE ZA TO ZE W NASZYM MIESCIE POWSTAJA ŚCIEŻKI - CHCECIE IM ROBIĆ PROBLEM!?? Jedyne co można w Gdańsku to jeździć ścieżkami właśnie jak najwięcej, aby pokazać , że powstały w dobrym celu! Co innego Sopot (który też ma plany ale z realizacją cienko) i Gdynia (z realizacją nieco lepiej ale piekielnie ospale).

rozumiem Wasza argumentacje, z jednym malym zastrzezeniem - czy my w Gdyni chcemy "robic problem" nasza Masa Krytyczna???

Owszem, na pewno beda utrudnienia komunikacyjne z tego tytulu dla miasta, ale celem samym w sobie nie jest chyba utrudnianie zycia innym, tylko promocja roweru oraz zwrocenie uwagi na obecnosc bikerow na drogach.

Problemy jakie stwarza Masa są wtorne i wynikaja z braku kultury kierowcow/rowerzystow, nieprzystosowania architektury miejskiej do ruchy rowerowego itp..., ale przeciez chyba nie jest celem tej imprezy stwarzanie utrudnień, niebezpiecznych sytuacji, walki z policja itp...??? bo jezeli ktos przyjezdza na Mase, zeby robic zadymke, to ja sie wypisuje z takiej imprezy. Wole to traktowac jako wlasnie happening o konkretnym przeslaniu skierowanym do spoleczenstwa.

Jezeli przy tym wynikna konfliktowe systuacje na drogach, to nie dlatego, ze jest to moim celem, ale z braku adaptacji naszego miasta do rowerow.

My nie chcemy(chyba?, jakby co to mówie za siebie) problemu, aleon zrobił już się sam, poczytaj co mówią urzędnicy i policja o Masie w Gdyni na: http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=11366
W moich oczach to powinniśmy to zalegalizować, bo inaczej z masy nic nie wyjdzie....niestety, takie realia....

bikero napisał(a):

> rozumiem Wasza argumentacje, z jednym malym zastrzezeniem - czy
> my w Gdyni chcemy "robic problem" nasza Masa Krytyczna???

my nie chcemy, ale myśląc realnie stanie się ona problemem dla kierowców. Czy tego będą chcieli iuczestnicy czy nie. W zależności oczywiscie od tego ilu ich (nas) będzie .

Celem masy nie jest zadyma, ZADYMIARZOM KRÓTKIE I ZWIĘZŁE - WON DO LASU.

> Celem masy nie jest zadyma, ZADYMIARZOM KRÓTKIE I ZWIĘZŁE - WON
> DO LASU.

popieram i dolaczam sie do apelu:

ZADYMIARZOM KRÓTKIE I ZWIĘZŁE - WON DO LASU.

slusznie zauwazacie, ze mimo, iz celem MASY nie jest stwarzanie utrudnien, byc moze do nich dojdzie - ale nie dlatego, ze tego chca uczestnicy MASY, ale dlatego, ze miasto i kierowcy nie sa przystosowani do przyjecia rowerzystow - celem MASY jest zasygnalizowanie problemu