Jak już ma się dość odnajdywania w lustrze nowych zaskórników i wągrów, widać pogłębiające się zmarszczki, to znak, że trzeba coś zacząć działać. Z rekomendacji trafiłem do Pani Anety. Choć gabinet znajduje się w małym centrum handlowym, to po przekroczeniu tych właściwych drzwi, człowiek zaczyna się czuć jak w przytulnym mieszkanku i ten klimat zostaje do końca, przede wszystkim z racji całościowego podejścia do klienta przez Panią Anetę. Dokładne wytłumaczenie sposobu codziennej pielęgnacji skóry, przesympatyczna rozmowa oraz sam zabieg, podczas którego człowiek czuje jakby wstrzyknęli mu dawkę serotoniny to coś od czego można się uzależnić. Także poza własnym wyglądem wizyta zalecana również w dniach "jak Ci źle jak Ci smutno". Przede wszystkim jednak totalny profesjonalizm, wiedza, delikatność podczas zabiegu, higiena i czystość gabinetu zasługuje na wielkie 6+