Majer Hurt Jaj i Mapart - proszę o opinie.

Temat dostępny też na forum: Karwiny Osowa
Czy ma ktoś jakieś świeże informacje na temat tych firm? Czy te firmy dalej są w spółce? Widziałem wątek na temat firmy Mapart i opinie nie były za ciekawe, ma może ktoś coś do powiedzenia na temat firmy Pana Majera i jego hurtowni odnośnie warunków zatrudnienia itp.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Majer Hurt Jaj i Mapart - proszę o opinie.

Opinie wystawiają ludzie, którzy zazwyczaj już tam nie pracują. Niezbyt to obiektywna ocena. Jakbym miał się kierować opiniami nieudaczników to bym do dziś siedział bez pracy. A jeśli opiniodawcy mieliby rację to firma by już nie istniała. Są ludzie w tej firmie co pracują nawet 16 lat, więc o czymś to świadczy. Ja bym nie słuchał raczej tych co przepracowali miesiąc. A jak ktoś znajdzie pracę gdzie nie trzeba pracować i płacą to pędzę tam pierwszy. Pozdrawiam niezdecydowanych
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Majer Hurt Jaj i Mapart - proszę o opinie.

Ja kiedys tez mialam zaszczyt pracowac w tej firmie, zaznaczam ze juz nie pracuje. To powiem w jednym zdnaniu... no moze w trzech :-) jezeli osoba ktora dostaje mozliwosc pracy w tej firmie i jego praca jest conajmniej w 97% uczciwa to mozna naprawde dobrze sie czuc w takiej pracy i dostac uczciwie zarobione pieniadze. Te trzy % to te w ktorych ma sie czasaaami lenia i sie nie chce... na takie cos tez jest ze strony szefa wyrozumialosc. Przeciez jestesmy tylko ludzmi.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ja tam nie pracowałem ale byłem na rozmowie w sprawie pracy na kierowcęw hurtowni jaj. Żenada, szef bardzo przedmiotowo podchodzi do pracownika, wszyscy sa zatrudniani na własnej DG, bez wyjatków. Praca w rozjazdach, tylko weekendy w domu i on miał czelnosć zaoferować 2,5tyś za taka pracę. Było tam jeszcze ze 3 innych chłopaków a tydz później ogłoszenie znów sie ukazało, więc wnioskuje że nikt nie był zainteresowany, ja również.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 9

Kierowca to mnie się wydaje, że zawsze w rozjazdach. Raczej na d*pie w biurze nie siedzi. Ale dobrze, że kolega zrezygnował dzięki temu ja tę prace dostałem i nie powiem na razie nic złego. A co do pieniążków to okazuje się, że można dogadać tylko trzeba pokazać swoje wartości a nie od razu wymagać. Jaka praca taka płaca. A jeśli chodzi o działalność gospodarczą to po paru miesiącach pracy mogę powiedzieć, że w moim przypadku to bardziej zaleta niż wada.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6

Wczoraj 23.11.2022 byłem na testach w mejer spółka rozśmieszająca . Ten facet chyba zaliczył rząd cegieł na dynię bo aż beret ma zryty . Praca na działalności i własnym autem ? Niech szuka durniejszych id siebie . A system raportowania jest nielegalny podczas pracy na działalności . Przedstawiciele mają szukać haków na konkurencyjne firmy a ani przez podstawione osoby donoszą o inspekcji weterynaryjnej i sanepidu . Myślę że kara 50 milionów która zapłacił 14 lat temu była zdecydowanie za mała .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mapart nie istnieje, więc zostały tylko wspomnienia
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wciąż szukają od kierowców po magazynierów i przedstawicieli handlowych. W każdym ogłoszeniu wzmianka " po okresie próbnym gotowość do założenia własnej DG". Także nic się nie zmieniło z biegiem lat.
P.s Komentarz użytkownika "Pracownik" to kopiuj - wklej komentarz z innego portalu więc wnioskuję że szef chyba chciał poprawić wizerunek firmy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Miał chyba za mała karę od inspekcji weterynaryjnej . Trzeba będzie chłopu pomoc żeby nie naciągał ludzi na przyjazd na testy i żeby te żenujące warunki proponować : dzialalnos , własne auto , pełna inwigilacja , nielegalny system raportowania ( przy dzg) codzienne podpierdalania konkurencji i inne pomniejsze świństwa .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wow... Pan Dareczek albo z Marsa spadł albo firmy pomylił. Od początku istnienia firmy a to już ponad 30 lat istnienia nikt nie rozwoził towaru własnym autem. Wręcz przeciwnie... Kierowcy otrzymywali służbowe nowe auta do dyspozycji i niektórzy dyspozycyjni pracownicy również. Weterynaria odwiedza nas regularnie i żadnej kary sobie nie przypominam... Rozbawiłem się do łez. I już wiemy kto z nas dwóch jest "podpie**alaczem" :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Miałem kiedys przyjemnosc pracować u Pana Majera. Co prawda nie za długo tam zagoscilem aczkolwiek prawda jest taka ze P.Majer odrazu na samym wstepie sie pyta czy pracownik jest gotowy aby podjąć prace na DG. Auta faktycznie są nowe, bynajmniej ja tak to pamietam a mineło juz kilka lat. Pod koniec wspolpracy Pan Majer rozliczyl sie zemna co do grosza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0